Zdaniem Michała Rakowskiego, członka zarządu Amiki ds. finansowych, w nowym roku branża AGD będzie się zmagać z podobnymi problemami jak w minionym.
— Zmiennych będzie jednak znacznie więcej, niż było rok temu — uważa Zygmunt Łopalewski, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Whirlpool Company Polska.

Kluczowe to rosnące ceny komponentów niezbędnych do produkcji, zachowanie łańcuchów dostaw oraz problem skutków wzrostu cen energii elektrycznej i gazu. To zresztą powszechna opinia wśród przedstawicieli polskiego sektora AGD. Te same problemy wymienia Wojciech Konecki, prezes związku pracodawców AGD Applia Polska.
— Największymi wyzwaniami będą: utrzymanie w ryzach kosztów związanych z rosnącymi cenami komponentów, energii oraz wynagrodzeń. Nie bez znaczenia jest również zapewnienie ciągłości dostaw. To ryzyko wiąże się z ograniczonym dostępem do kontenerów i kontenerowców, a także wahaniami podaży i cen surowców oraz podzespołów — mówi szef branżowej organizacji.
Zdaniem Michała Rakowskiego na razie nie sposób dokładnie przewidzieć, w którym momencie nastąpi stabilizacja na rynku surowców czy w transporcie.
— Mamy jednak nadzieję, że wzrost cen, szczególnie frachtu morskiego, z czasem nieco wyhamuje — dodaje menedżer Amiki.
Podkreśla, że w ostatnich miesiącach eksporterom sprzyjała inflacja, a aż 85 proc. wytwarzanego w Polsce sprzętu AGD sprzedaje się poza Polską.
— Na krótką metę może ona faktycznie sprzyjać branży AGD, ponieważ konsumenci będą lokowali nadwyżki finansowe w dobra trwałego użytku, jednak wzrost cen kredytu ratalnego może to utrudnić — mówi Wojciech Konecki.
Pewną szansę na wzrost sprzedaży dostrzega natomiast, paradoksalnie, w rosnących cena energii. Może to skłonić konsumentów do wyboru bardziej efektywnych energetycznie sprzętów.
— Oszczędzanie energii staje się zatem nie tylko modą na ekologię, ale też jednym ze sposobów ochrony domowych budżetów — uważa prezes związku Applia Polska.
Zdaniem Zygmunta Łopalewskiego coraz dotkliwiej odczuwalnym problemem w sektorze AGD, choć nie tylko w nim, może być dostępność wykwalifikowanych kadr.
— Obawiam się, że zmiany podatkowe, które wchodzą w życie 1 stycznia wraz z tzw. Polskim Ładem, mogą zachęcić, zwłaszcza młodych specjalistów, do spróbowania swoich sił na zagranicznych rynkach pracy — mówi przedstawiciel Whirlpoola.
Jego zdaniem polski przemysł nadal będzie borykał się z niepewnością związaną z koronawirusem i jego ewentualnymi mutacjami oraz falami pandemii.
— W tej kwestii oczekujemy od rządu prawdziwej, a nie udawanej współpracy z przedsiębiorcami — mówi Wojciech Konecki, podkreślając, że koronawirus nadal zajmuje pierwsze miejsce na liście zagrożeń.
Zygmunt Łopalewski uważa, że choć firmy sektora AGD chcą rozwijać produkcję w Polsce, to ze względu na pełną znaków zapytania rzeczywistość — uciążliwą szczególnie dla zagranicznych podmiotów, a ich jest w branży większość — trudno przesądzić, czy 2022 r. faktycznie przyniesie progres.