Rośnie popyt na małe hale
Rynek usług budowlanych
Jak twierdzą przedstawiciele firm zajmujących się budową hal magazynowych i produkcyjnych, podaż przerosła popyt. Coraz więcej przedsiębiorstw zaczyna wykonywać tego typu prace. Zajmują się tym nie tylko firmy wyspecjalizowane, ale i ogólnobudowlane. Dużą popularnością cieszą się małe hale, które stawiają średnie firmy.
Niektóre firmy zajmujące się montażem hal zaobserwowały spadek sprzedaży swoich usług.
— Można powiedzieć, że sytuacja na rynku jest stabilna, choć w ostatnim czasie trochę się pogorszyła. Spowodowane jest to tym, że inwestorzy nie mają pieniędzy. Oczekują dużo niższych cen — zauważa Marcin Marcinkowski z firmy Waza.
Przedsiębiorcy upatrują też przyczyn mniejszego zainteresowania budowaniem hal w tym, że na rynku jest dużo gotowych obiektów. Mniejsi przedsiębiorcy, których nie stać na wybudowanie nowej hali, decydują się na jej wynajęcie.
— Trudno wyrokować, co będzie się działo w przyszłości. Na razie nie widać impulsu, który mógłby ożywić rynek. Kredyty są ciągle za drogie, a małych firm nie stać na budowanie hal za gotówkę — uważa Marcin Marcinkowski.
Nie wszyscy jednak podzielają takie opinie. Renata Babiczuk z firmy Hall-System uważa, że w budownictwie przemysłowym trwa boom.
— Cały czas obserwujemy lekki wzrost. Jest dużo inwestorów zagranicznych, którzy stawiają hale. Przyjmujemy po kilkadziesiąt zapytań ofertowych miesięcznie — mówi Krzysztof Polończyk, wiceprezes firmy Stelco.
Duża konkurencja
Na rynku działa wiele firm, które koncentrują się przede wszystkim na budowie i montażu hal. Mimo to, podejmuje się takich prac również wiele przedsiębiorstw ogólnobudowlanych. Przedsiębiorcy zauważają, że wiele firm działa tylko na rynkach regionalnych, przez co trudno podać dokładną liczbę konkurentów i wskazać liderów.
— Rynek jest bardzo rozdrobniony — twierdzi Renata Babiczuk.
— Konkurencja jest silna. Wiele firm obniża znacznie ceny, a to psuje rynek. Takie działanie jest jednak opłacalne na krótką metę. Jeśli firma buduje po kosztach, nie utrzyma się długo na rynku — podkreśla Krzysztof Polończyk.
Czas na mniejszych
Przedstawiciele branży twierdzą, że obecnie najbardziej perspektywicznym segmentem rynku jest montaż hal o małych powierzchniach.
— Wiele firm handlowych decyduje się na budowanie własnych obiektów. Rezygnują z wynajmowania hal, które często są stare i nieestetycznie wyglądają — twierdzi Krzysztof Polończyk.
Jest jeszcze jeden powód rozwoju tego segmentu rynku.
— Nowoczesne powierzchnie magazynowe w Warszawie dostępne są zazwyczaj tylko w modułach po tysiąc i więcej metrów kwadratowych. Praktycznie nie ma w ofercie obiektów, w których można wynająć 200 czy 300 mkw. — zauważa Jarosław Czechowicz, specjalista do spraw nieruchomości w firmie Couderq & Kubas Consulting.
Zainteresowanie przedsiębiorców budową własnych magazynów powoduje jednak, że rosną ceny gruntów przeznaczonych pod tego rodzaju inwestycje.
— Największe zainteresowanie jest obiektami o powierzchni 1,5-2 tys. metrów kwadratowych. Nie pochłaniają one olbrzymich kwot, więc stać na nie średnie firmy — konkluduje Krzysztof Polończyk.
Nie trzeba czekać
Najwięcej buduje się hal o konstrukcji stalowej. Można ją później pokrywać różnego rodzaju okładzinami, w zależności od potrzeb przyszłego użytkownika. Stosuje się też konstrukcje z drewna klejonego, są one jednak mało popularne ze względu na wysoką cenę. Montaż hali nie pochłania dużo czasu.
— Obiekt o powierzchni 1 tys. metrów kwadratowych stawia się w ciągu trzech miesięcy. Jeśli jednak klient życzy sobie budowę powierzchni biurowej, prace się wydłużają. Cena zależy od standardu i waha się od jednego do dwóch tysięcy złotych za metr kwadratowy — informuje Marcin Marcinkowski.
— Ceny wahają się od 300 do 350 zł za metr kwadratowy, nie licząc kosztu instalacji i fundamentowania. Postawienie hali trwa około 1,5 miesiąca — ocenia Krzysztof Polończyk.
Radosław Górecki, MIB