Baza noclegowa będzie gotowa na Euro 2012
Na razie branża hotelowa nie odczuwa skutków kryzysu. Do końca 2011 r., tylko w Poznaniu i Wrocławiu powstaną 24 obiekty.
Euro 2012 prawdopodobnie sprawi, że hotele będą jednym z nielicznych obszarów rynku nieruchomości, które nie odczują skutków kryzysu.
W 2007 roku w Polsce przybyło aż 75 nowych obiektów. Wciąż najbardziej brakuje hoteli o najwyższym standardzie. Do końca 2012 r. polska baza turystyczna wzbogaci się łącznie o niemal 250 obiektów hotelowych. Ich budowa pochłonie prawie 4 mld zł.
Najlepszy Gdańsk
Z danych firmy ASM Centrum Badań i Analiz Rynku wynika, że pod koniec 2007 r. w Polsce było 1370 hoteli, mieszczących łącznie 72 534 pokoi, w których mogło zamieszkać 141 121 gości. Dla porównania, w 1996 r. liczba obiektów tego typu wynosiła zaledwie 600. Szczególnie dynamicznie zaczęła ona rosnąć w 2002 r. Od tego czasu przybywa od 50 do 60 nowych przystani dla podróżnych rocznie.
Obecnie w Polsce dominują hotele o niższym standardzie. Trzygwiazdkowe stanowią blisko 40 proc., a dwie gwiazdki ma około 33 proc. obiektów.
Pod względem stanu przygotowań bazy noclegowej do mistrzostw Euro 2012 najlepiej wypada dziś Gdańsk, który ma już wystarczające zaplecze, aby zorganizować u siebie mistrzostwa.
Gdyby jednak obecna baza okazała się niewystarczająca, władze miasta mają plan awaryjny. Dopuszczają możliwość sprowadzenia do miasta luksusowych statków, które zwiększą liczbę dostępnych pokoi o 2500.
Równie dobra jest sytuacja Chorzowa. Aby spełnić wymagania UEFA, temu śląskiemu miastu brakuje tylko 200 pokoi o standardzie pięciu gwiazdek.
Oczekiwań federacji piłkarskiej nie spełnia za to Poznań. Miasto ma obecnie 49 hoteli, które dysponują ponad 6260 miejscami noclegowymi. W całej aglomeracji znajdują się natomiast 84 obiekty o łącznej liczbie 8300 miejsc.
Stolica Wielkopolski ma jednak problem z pokojami o standardzie pięciogwiazdkowym. Na potrzeby Euro 2012 w mieście powinno się pojawić 2000 takich miejsc noclegowych. Dlatego w ciągu niespełna czterech lat w Poznaniu powstanie dziewięć nowych hoteli. Po ich zbudowaniu liczba miejsc noclegowych przewyższy nawet wymagania UEFA.
Zwolnienia na zachętę
Duża liczba nowych obiektów hotelowych powstaje obecnie we Wrocławiu. Dziś miasto dysponuje 22 tysiącami miejsc noclegowych.
Plany inwestycyjne są jednak bardzo ambitne. Do 2012 r. ma powstać 15 nowych hoteli, przynajmniej trzy o standardzie pięciu gwiazdek: Hilton, Monopol i Rialto. Wzbogaci to bazę noclegową miasta o 7 tysięcy miejsc.
A jak na tle kraju wypa- da stolica? Obecnie Warsza-wa dysponuje 63 hotelami, w których jest 9938 pokoi, czyli 18 187 miejsc noclegowych. Dodatkowo w jej okolicach znajduje się 13 102 miejsc hotelowych. Aby jednak zaplecze turystyczne stolicy spełniło standardy związane z organizacją Euro 2012, brakuje jeszcze 500 pokoi hotelowych o najwyższym standardzie.
Stołeczne władze starają się jak mogą, by zachęcić inwestorów z branży hotelowej. Proponują im np. zwolnienie z podatku od nieruchomości. Będzie ono obowiązywało przez 4 lata dla hoteli i kolejne 5 lat dla obiektów związanych ze sportem i turystyką. Warunkiem uzyskania takiej ulgi jest jednak zakończenie inwestycji najpóźniej do końca 2011 r.
250
Tyle nowych obiektów hotelowych musi powstać w Polsce do 2012 r. Koszt ich budowy wyniesie ponad 4 mld zł.
Czego wymaga UEFA
UEFA chce, aby każde z miast-gospodarzy miało co najmniej trzy hotele pięciogwiazdkowe i pięć czterogwiazdkowych, w których pomieszczą się m.in. organizatorzy i akredytowani dziennikarze. Obecnie odpowiednią liczbę takich placówek mają jedynie Kraków i Warszawa.
Ponadto każda z ekip sportowych, która przyjedzie do Polski, powinna mieć zagwarantowany co najmniej hotel czterogwiazdkowy (minimum 60 pokoi) z salą do fitness, salami konferencyjnymi i specjalnymi pomieszczeniami do opieki medycznej i masażu. Nie więcej niż 20 minut jazdy od hotelu
powinno znajdować się centrum treningowe z minimum jednym boiskiem o standardowych wymiarach i dwoma treningowymi. Niestety, takich obiektów jest w Polsce wciąż za mało.
Raczej nie zostaniemy
z tym sami
Paweł Łuszcz
analityk rynku budowlanego firmy ASM — Centrum Badań i Analiz Rynku
W obliczu kryzysu finansowo-politycznego na Ukrainie pojawia się w Polsce pytanie, czy będziemy zmuszeni do samodzielnego zorganizowania EURO 2012.
Takie rozwiązanie wydaje się jednak mało prawdopodobne. Po pierwsze dlatego, że Dniepropietrowsk (gdzie oddano już do użytku stadion) i Donieck to liderzy przygotowań do EURO. Drugim powodem jest silna pozycja Hryhorija Surkisa we władzach UEFA. Trzecim argumentem, przemawiającym za tym, że Polska i Ukraina zorganizują jednak EURO 2012 wspólnie, jest to, że razem nasze kraje mają dużo większy rynek reklamowy, a tym samym zapewniają dużo większy zysk UEFA.
Agnieszka
Zielińska