Rosyjska ropa znów płynie do Polski

opublikowano: 2007-01-10 23:35

W środę około godz. 21.30 w Adamowie przy granicy z Białorusią odnotowano ponowny przepływ rosyjskiej ropy naftowej rurociągiem "Przyjaźń".

W środę około godz. 21.30 w Adamowie przy granicy z Białorusią odnotowano ponowny przepływ rosyjskiej ropy naftowej rurociągiem "Przyjaźń" - poinformował rzecznik prasowy PERN "Przyjaźń" Tomasz Zakrzewski.

W pierwszych minutach tłoczenia przepływ surowca w rurociągu był bardzo mały, jednak rósł z każdą minutą.

- Spodziewamy się, że rurociąg osiągnie pełną wydajność po dwóch godzinach pracy od momentu włączenia - powiedział PAP Zakrzewski. Dodał, iż w miarę wzrostu ciśnienia w rurociągu na granicy Białorusi z Polską PERN "Przyjaźń" zgodnie z procedurą, uruchamiał będzie swój system rurociągowy.

Informacje o wznowieniu przepływu ropy podały również białoruskie władze, a rosyjska spółka Transneft zapowiedziała na jutro przywrócenie dostaw ropy naftowej na zachód Europy. Szef spółki Sjemion Wajnsztok powiedział wieczorem w Moskwie, że jutro ropa z pewnością dotrze do wszystkich europejskich odbiorców. Według niego, brakuje już tylko pisemnego potwierdzenia ze strony Białorusi, że jest technicznie przygotowana do wznowienia tranzytu surowca przez swoje terytorium.

Ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow tłumaczył w środę dziennikarzom po spotkaniu z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem, że "Transnieft" był zmuszony odciąć dostawy ropy na Białoruś, gdyż ta bezprawnie zagarnęła ok. 80 tys. ton tego surowca, eksportowanego na Zachód. Dodał, że Białoruś zwraca tę ropę i eksport jej będzie wznowiony w ciągu kilku godzin.

Strona białoruska pobrała ropę w ramach wprowadzonego 1 stycznia i po negocjacjach z Rosją zniesionego w środę cła tranzytowego w wysokości 45 dolarów za tonę surowca. Nie ukrywała, że cło to było odpowiedzią na obłożenie przez Rosję cłem od 1 stycznia 2007 roku ropy naftowej eksportowanej na Białoruś. Wysokość tego cła to 180 USD za tonę.

W wyniku wstrzymania przez "Transnieft" dostaw przez rurociąg "Przyjaźń" rosyjska ropa naftowa przestała docierać m.in. do Polski, Niemiec, Słowacji i Węgier.

W czwartek w stolicy Rosji premier Białorusi Siarhiej Sidorski ma się spotkać z premierem Michaiłem Fradkowem. Według strony białoruskiej, wszelkie kwestie dotyczące dostaw rosyjskiej ropy będą wyjaśnione w ciągu dwóch dni.

PK (PAP, news.ru)