Uważa on, że jednym z kluczowych czynników, jakie prowadzą do spadku cen surowca są „ekstremalni politycznie konserwatyści” szczególnie w Stanach Zjednoczonych, donosi serwis CNBC
„W ich mniemaniu, złoto jest tylko zabezpieczeniem przed ryzykiem jakie stwarza rządowy spisek wywłaszczenia prywatnego majątku. Ci fanatycy wierzą, że nieunikniony jest powrót do standardu złota kiedy banki centralne poprzez „upodlenie” papierowego pieniądza doprowadzą do hiperinflacji” – wyjaśnia ekonomista.
Dodaje, że takie argumenty nie mają racjonalnych podstaw, jeśli nie ma mowy o żadnym spisku i w przypadku spadającej inflacji.
Roubini podkreśla, że rajd złota w latach 2009-2011, kiedy to notowania surowca wzrosły ponad dwukrotnie pokazał wszystkie objawy klasycznej bański spekulacyjnej. Dodaje, że inne czynniki będą również korygować ceny złota, które powinny powrócić do poziomu z 2009 r.
Wskazuje, że poprawiająca się sytuacja na rynku nieruchomości, wzrosty na giełdzie dają inwestorom ciekawszą alternatywę względem kruszcu. Dodatkowo, jak pokazał przykład Cypru, kraje mające problemy finansowe a dysponujące sporymi rezerwami złota, jak np. Włochy, mogą pozbywać się zasobów, doprowadzając do dalszej przeceny kruszcu.