Spółka chce zbudować koło Zamościa nowoczesny zakład za 40 mln zł. Warunkiem jest zdobycie dofinansowania z UE.
Czy na polskim rynku znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego dużego przetwórcy owoców i warzyw? Przekonamy się już niedługo. Do budowy dużego zakładu przetwórczego z chłodnią przygotowuje się powołana w 2003 r. spółka ZPOW Roztocze.
— Kończymy prace nad projektem inwestycji. Jej wartość szacujemy na 40-42 mln zł. Do 10 marca złożymy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wniosek o dofinansowanie z unijnych funduszy strukturalnych — informuje Leszek Maroszek, założyciel i prezes ZPOW Roztocze oraz główny udziałowiec działającej pod Zamościem Giełdy Usługowo-Handlowej w Kalinowicach.
Unia może pokryć do 50 proc. kosztów inwestycji, jednak nie więcej niż 20 mln zł.
— Są trzy banki gotowe wyłożyć pieniądze na realizację tej inwestycji, pod warunkiem wcześniejszego uzyskania unijnej dotacji — dodaje Leszek Maroszek.
Nowy zakład ma przetwarzać 10 tys. ton warzyw i owoców rocznie. Spółka kupiła już działkę pod jego budowę w Sitańcu Wolicy pod Zamościem.
Leszek Maroszek nie chce ujawniać zbyt wielu szczegółów na temat asortymentu, jaki ma być produkowany w zakładach. Wiadomo tylko, że wśród produktów fabryki znajdą się m.in. sałatki warzywne, przetwory z ogórków i buraków, a także mrożone owoce i przetwory owocowe pakowane w dużych gramaturach.
— Zamojszczyzna i Lubelszczyzna mają bardzo dobre warunki do uprawy owoców oraz warzyw. Jednak budowa zakładu bez zabezpieczenia sieci stałych dostawców surowca oraz odbiorców dla jego wyrobów wydaje się ryzykowna — komentuje Jan Świetlik, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Leszek Maroszek zapewnia, że ZPOW Roztocze ma już przedwstępne umowy z potencjalnymi odbiorcami produktów zarówno w kraju, jak i za granicą.