RPP: inflacja musi spaść poniżej 4 proc.
Rada Polityki Pieniężnej liczy na wsparcie rządu i parlamentu
Rada Polityki Pieniężnej zapowiada konsekwentną walkę z inflacją. Bogusław Grabowski deklaruje, że RPP nie dopuści do ustabilizowania jej na poziomie 6-10 proc. Oznacza to niestety utrzymywanie bardzo wysokich realnych stóp procentowych w długim okresie.
Dla RPP najważniejsza jest walka z inflacją.
— Zrobimy wszystko, by zrealizować tegoroczny i średniookresowy cel inflacyjny. To wymaga żelaznej dyscypliny i ograniczenia oczekiwań inflacyjnych. Rada wybrała bardzo trudną drogę walki z inflacją przy płynnym kursie walutowym. W tym wypadku wpływ polityki pieniężnej na gospodarkę przez stopy procentowe jest słabszy niż w gospodarkach rozwiniętych. Rozmiary kredytowania w Polsce w porównaniu z PKB są bowiem 2,5-3 razy mniejsze niż w krajach rozwiniętych — mówi Bogusław Grabowski, członek RPP.
CPI to nie wszystko
Przy podejmowaniu decyzji o wysokości stóp procentowych, RPP bierze pod uwagę oba indeksy: CPI (wskaźnik cen towarów i usług) oraz indeks inflacji bazowej, na który nie mają wpływu wstrząsy podażowe (np. wahania cen żywności i paliw). Rada podejmuje więc decyzje o podniesieniu stóp nawet wówczas, gdy CPI rośnie, a inflacja bazowa pozostaje bez zmian. Do takiej sytuacji doszło w sierpniu, gdy RPP podniosła stopy do wysokości 19-23 proc. Teraz, gdy CPI spada, RPP utrzymuje stopy bez zmian. Jej zdaniem, inflacja bazowa spada na razie zbyt wolno.
— Rada nie może pochopnie podejmować decyzji o obniżeniu stóp. W Polsce inflacja występuje od dłuższego czasu. Oczekiwania inflacyjne są więc istotnym czynnikiem pobudzającym ją — twierdzi Bogusław Grabowski.
Iluzja nominalna
Zdaniem analityków, restrykcyjność polityki pieniężnej wzrasta — spadkowi inflacji nie towarzyszy redukcja stóp procentowych. Kosmetyczne cięcia o 1-1,5 pkt. proc. nic nie zmienią, bo realne stopy pozostaną na podobnym poziomie, czyli 9-10 proc. Bogusław Grabowski jest innego zdania.
— W Polsce mamy zjawisko tzw. iluzji nominalnej, szczególnie wśród osób fizycznych i małych przedsiębiorstw. Większą uwagę przywiązujemy do zmian w nominalnych stopach procentowych. Tymczasem w procesie obniżki stóp procentowych, nawet gdy stopy realne pozostają na podobnym poziomie, trzeba uznać, że restrykcyjność polityki monetarnej spada — przekonuje przedstawiciel RPP.
Rząd musi pomóc
Członkowie Rady twierdzą, że nie można ich winić za spadek tempa wzrostu gospodarczego.
— Wzrost PKB przede wszystkim zależy od polityki rządu i parlamentu. Przy sprawnie działających i konkurencyjnych rynkach polityka pieniężna może osiągać te same cele stosując niższe stopy. Krytyka powinna zwrócić się w stronę rządu i parlamentu — podkreśla Bogusław Grabowski.
Według Rady, koszt walki z inflacją mógłby być znacznie niższy. Wystarczy, że rząd i parlament będą współpracować ze sobą w procesie zmniejszania deficytu budżetowego, deficytu sektora finansów publicznych i ograniczania wpływów czynników strukturalnych na inflację.
— Potrzebne są konkretne działania rządu i parlamentu ograniczające wpływ monopoli oraz uelastycznienie rynku pracy — mówi Bogusław Grabowski.