Gino Rossi z pomocą Rubikonu wychodzi z kłopotów finansowych i dogaduje się z inwestorami.
W najbliższych dniach sąd zarejestruje warunkowe podwyższenie kapitału Gino Rossi. Otworzy to drogę dla nowych inwestorów, także branżowych. Jednym z nich może być Wojas.
— Gino Rossi to dobra firma. Nasza współpraca mogłaby wnieść dużo nowego, dlatego wyraziłem zainteresowanie. Wszystko jest jednak na etapie negocjacji — mówi Wiesław Wojas, prezes obuwniczej spółki.
Wstępne rozmowy z inwestorami branżowymi prowadzi Grzegorz Golec, prezes Rubicon Partners. W lipcu 2009 r. Rubikon zawarł z Gino Rossi umowę, na mocy której dom maklerski i wskazane przez niego podmioty obejmą ponad 18 mln akcji spółki. Przewidziana cena emisyjna to 1,50 zł.
— Potencjalnych zainteresowanych jest kilku. Spotkałem się między innymi z przedstawicielami Wojasa. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły — mówi Grzegorz Golec.
Wiadomo, że w grę wchodzą wyłącznie spółki polskie. Zdaniem Marcina Stebakowa z Beskidzkiego Domu Maklerskiego, Gino Rossi potrzebuje inwestora branżowego.
— Segment obuwniczy Gino Rossi kuleje, spółka potrzebuje kapitału. Z dobrym planem i wsparciem finansowym rentowność może odzyskać po dwóch latach — ocenia analityk.
Na transakcji zyskałby także Wojas.
— Spółka z niższej półki mogłaby przyłączyć się do produkcji towarów o wyższych marżach, rozszerzyć portfolio. Zyskałaby dobre lokalizacje — mówi Marcin Stebakow.
Wcześniej Gino Rossi czeka jednak restrukturyzacja — odświeżenie salonów, przeprojektowanie oferty, poprawa sprzedaży i zmniejszenie kosztów.
Na finiszu są natomiast negocjacje z inwestorami finansowymi.
— Zależy nam na dywersyfikacji. Dlatego inwestorów finansowych będzie kilku. Obejmą pakiety stanowiące 20-30 procent nowych akcji — mówi Grzegorz Golec.
Wiadomo już, że jednym z nabywców akcji będzie NFI Victoria. Fundusz wyda na nie 5 mln zł. W ten sposób spółka spłaci pożyczkę zaciągniętą od Victorii we wrześniu 2009 r.
Po pierwszym półroczu Gino Rossi odnotował 5,97 mln zł straty netto. Przychody ze sprzedaży spadły do 88,2 mln zł z 93,3 mln rok wcześniej.
Agnieszka Jabłońska