Rumuński start-up chce rewolucji w wynajmie mieszkań

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2023-05-15 20:00

Wszystko online, bezobsługowa inwestycja, niższe prowizje i gwarantowany całoroczny czynsz mają pomóc Milluu podbić polski rynek najmu długoterminowego. Konkurenci mają wątpliwości.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie są prowizje za zarządzanie w Milluu, a jakie oferuje rynek
  • kto i jak sfinansuje gwarancję czynszu od operatora przez okrągły rok
  • co mówią optymiści i sceptycy o modelu biznesowym rumuńskiego startupu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Firma zarządzająca w Rumunii portfelem 300 mieszkań prywatnych właścicieli w trzech miastach wchodzi do Polski. Za przewagę konkurencyjną obrała opcję umowy zapewniającą właścicielowi gwarancję czynszu przez kolejnych 12 miesięcy i pierwszą płatność w 30 dni po przekazaniu jej lokalu. Właściciel musi jednak dopłacić za tę gwarancję – prowizja dla Milluu przy zwykłej umowie przekazania mieszkania temu operatorowi najmu wynosi 5 proc. miesięcznie, a przy opcji z gwarancją 10 proc.

Ambitne cele:
Ambitne cele:
W Polsce chcemy rosnąć szybciej niż na rynku rumuńskim. Naszym celem na ten rok jest zbudowanie portfolio 500 mieszkań – mówi Florin Stoian, prezes Milluu.

Dotychczasowe sukcesy na rynku rumuńskim pozwoliły firmie uzyskać finansowanie na ekspansję w Polsce o wartości miliona euro od aniołów biznesu, polskiego funduszu inwestycyjnego CofounderZone oraz obecnych inwestorów.

– Potrojenie przychodów w 2022 r., ponad 300 mieszkań w portfelu i przyciągnięcie nowych inwestorów z Polski potwierdza nasz model biznesowy, daje odpowiednią pozycję na rynku oraz zasoby niezbędne do rozpoczęcia regionalnej ekspansji – mówi Florin Stoian, prezes Milluu.

Firma zajmuje się wszystkimi etapami najmu: od udostępnienia lokalu najemcy, np. prezentacji lokalu i reklamy na odpowiednich portalach, doboru najemcy, ubezpieczenia mienia w lokalu, ubezpieczenia OC właściciela i najemcy, a także pomocy technicznej w przypadku usterek. Również okresowe kontrole odbywają się za pośrednictwem aplikacji: konsultant udostępnia właścicielowi podgląd na żywo z oględzin lokalu. Ponadto wszelkie dokumenty, takie jak umowa czy protokół zdawczo–odbiorczy, są cyfrowe.

– Przeniesienie przez nas całego procesu do świata online jest możliwe dzięki autorskiej platformie dostępnej z poziomu aplikacji na telefon. Jest to pierwsza w naszym sektorze platforma proptech wykorzystująca szyfrowanie end-to-end, czyli takie, które gwarantuje bezpieczeństwo przesyłanych danych– przekonuje Florin Stoian.

Okiem optymistów

Według Tomasza Golińskiego, partnera zarządzającego CofounderZone, jednego z inwestorów w ekspansję Milluu, szybki rozwój wynajmu mieszkań w regionie oraz luka pod względem dojrzałości tego rynku w stosunku do starszej części Europy pokazują potencjał tego segmentu.

– Silny zespół, tempo rozwoju projektu i własna platforma technologiczna to główne przewagi konkurencyjne firmy, które przyciągnęły uwagę inwestorów. Mamy nadzieję, że nasze wsparcie oraz pomoc koinwestujących z nami aniołów biznesu przyczyni się do sukcesu Milluu w Polsce i na innych rynkach regionu – mówi Tomasz Goliński.

Według Filipa Dykasa, współzałożyciela simpl.rent, polskiego start-upu dostarczającego narzędzia online do weryfikacji najemców i do ubezpieczenia najmu, na polskim rynku jest miejsce dla firm takich jak Milluu.

– Rynek się profesjonalizuje, właściciele mieszkań często są za granicą albo nie chcą osobiście zajmować się wynajmem, szczególnie gdy mają nieruchomości w różnych miastach. Są już co prawda firmy, które wyręczają właścicieli w zarządzaniu najmem, ale przewagą Milluu może być technologia – mówi Filip Dyktus.

Współzałożyciel simpl.rent przyznaje, że jeszcze przed ogłoszeniem wejścia Milluu na polski rynek jego firma rozpoczęła z Rumunami rozmowy o partnerstwie. Podobnie jak inni klienci – wynajmujący instytucjonalni (tzw. PRS, czyli private rented sector) czy agencje nieruchomości, coraz częściej stawiające na innowacje, takie jak homfi, Maxon Nieruchomości czy RE/MAX – operator platformy najmu również jest zainteresowany usługami polskiego start-upu.

Okiem sceptyka

Więcej ostrożności wobec przenoszenia wynajmu długoterminowego na platformę online wyraża Sławek Muturi, prezes Mzuri, firmy zarządzającej najmem na rzecz właścicieli blisko 8 tys. mieszkań i pokoi w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi i wielu innych miastach.

– Oparcie biznesu na możliwości osiągnięcia skali dzięki międzynarodowej ekspansji jest w nieruchomościach dużo trudniejsze niż w innych branżach. Na rynku inwestycji w złoto czy waluty wszędzie na świecie mamy ten sam produkt i te same ceny, a w nieruchomościach nawet między Wrocławiem i Poznaniem podczas pandemii widzieliśmy duże różnice w przychodach z najmu. Rynki najmu mają bardzo lokalny charakter: inne prawo, inne produkty, inne zwyczaje rynkowe – mówi Sławek Muturi.

Zastanawia się też, w jaki sposób Milluu chce być rentowne przy pięcioprocentowej prowizji. Mzuri przy prowizji 11 proc. musiało wprowadzić stała opłatę 20 zł/mies., aby nie lękać się o rentowność. Według Sławka Muturi prowizje na Zachodzie są znacznie wyższe, bo dochodzą do 17 proc. Przyznaje, że dla niektórych najemców jednakowy standard usług operatora na różnych rynkach może być atutem, ale dopóki Milluu funkcjonuje dzięki pieniądzom funduszy i aniołów biznesu, trudno oceniać skuteczność przyjętego przez tę firmę modelu biznesu.