Detonacja ponad 1800 m sześc. zbrojonego betonu trwała 3,5 sekundy. Poprzedziły ją prace trwające 1,5 miesiąca. W tym czasie w płaszczu chłodni wywiercono ponad trzy tysiące otworów, w których umieszczono ładunki o masie od 50 do 100 gramów każdy.
Wyburzenie wybudowanej w latach 60. ubiegłego wieku chłodni jest wynikiem wyłączenia z eksploatacji pięciu 120-megawatowych bloków energetycznych, które nie spełniały norm środowiskowych, a ich modernizacja nie była możliwa. Obiekty, ze względu na stan techniczny i postępującą degradację zostały zakwalifikowane do likwidacji przez wyburzenie.
Rozbiórki obiektów wysokich (kominów, wież) sposobem wybuchowym to najtańsza, najszybsza i najmniej czasochłonna metoda. Zastosowanie techniki strzałowej jest rozwiązaniem najkorzystniejszym wszędzie tam, gdzie możliwe jest kierunkowe powalenie obiektu.
Najpoważniejszym zagrożeniem podczas wyburzeń obiektów wysokich jest zazwyczaj zachowanie wyznaczonego kierunku padania, a także drgania wywołane uderzeniem dużych mas o grunt. Operację przeprowadziła wyspecjalizowana firma.
Przygotowanie obiektu i jego otoczenia do wyburzenia to długotrwały, precyzyjny proces, w którym najistotniejsze jest bezpieczeństwo. Ustanowiona strefa zagrożenia, wynosząca 200 m, prawie w całości mieściła się w obrębie działek elektrowni. Podczas wykonywania prac strzałowych strefa zagrożenia była zabezpieczona przez posterunki, patrole i blokady.
W Elektrowni Łagisza w 2004 r. metodą strzałową wyburzono chłodnię numer 6, a w sierpniu 2018 r. chłodnię numer 4. Do końca 2019 r. planowane jest wyburzenie jeszcze jednej chłodni i komina.