Ryanair, który w Polsce działa poprzez spółkę czarterową Ryanair Sun, wchodzi w kolejny biznes.

— Od wiosny tworzymy własny handling na lotniskach w Modlinie, Krakowie i Katowicach — mówi Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira.
Modlin i Kraków to największe bazy irlandzkiego przewoźnika w Polsce.
Podwyżka czy urealnienie
Na decyzję linii wpłynęły podwyżki dotychczasowego agenta handlingowego: państwowego LS Airport Services (LSAS).
— Polska Grupa Lotnicza nie pozostawiła nam wyboru. LSAS podniósł nam znacząco ceny, co zagroziło opłacalności wielu tras — wyjaśnia Juliusz Komorek.
— Nie sądzę, by inni przewoźnicy dostali podwyżki — dodaje Michał Kaczmarzyk, prezes Ryanair Sun.
Marcin Opaliński, prezes LSAS, twierdzi jednak, że zmiana cennika nie była akcją wymierzoną w Ryanaira.
— Urentowniliśmy kontrakty z większością klientów. Rynek pracy jest wymagający. To normalna reakcja biznesowa — mówi Marcin Opaliński.
Od sezonu letniego LSAS podniósł Ryanairowi ceny o około 40 proc. w zależności od lotniska.
Państwowy duopolista (poza nim równie dużo usług oferuje — również państwowy — Welcome należący do PPL-u, właściciela Lotniska Chopina) operuje na lotnisku Chopina, w Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Modlinie. Polska Grupa Lotnicza to państwowy podmiot tworzony wokół PLL LOT. Obok LSAS należą do niej Lot Aircraft Maintenance Services i LS Technics, które zajmują się obsługą techniczną samolotów. Grupa zapowiedziała budowę centrum serwisowego w Jasionce.
Pracy jak lodu
Ryanair prowadzi własny handling w Hiszpanii i Irlandii, a obecnie tworzy go także na lotnisku Londyn Stansted. Projekt w Polsce nadzoruje w ramach Ryanair Sun Maciej Urbański, były prezes Welcome Handling. Rekrutacja ruszyła dwa tygodnie temu.
— Zatrudnimy około 300 osób — mówi Juliusz Komorek.
— Ryanair Sun oferuje wyższe pensje niż LSAS. Dostał ponad 300 CV — twierdzi jeden z rozmówców „PB”.
— Nie planujemy żadnych zwolnień w związku z zakończeniem obsługi Ryanaira. Rozwój branży lotniczej w Polsce przekracza możliwości rynku pracy. Dla wszystkich zatrudnionych pracowników mamy i będziemy mieli pracę, o czym ich poinformowaliśmy. Rozmawiamy z kolejnymi klientami — mówi Marcin Opaliński.
Rozwód z Ryanairem nie oznacza jednak, że LSAS automatycznie zniknie z Modlina.
— Chcemy, by LSAS świadczył usługi PRM, czyli obsługę osób starszych i niepełnosprawnych. Wysłaliśmy ofertę z pytaniem, czy spółka zajmie się tymi usługami, a także handlingiem innych potencjalnych przewoźników, którzy mogą pojawić się na lotnisku — mówi Marcin Danił, wiceprezes Modlina.