Choć ojczyzną kawy jest Etiopia, a jej najwększym producentem – Brazylia, wkrótce najczęściej będziemy popijać małą czarną z ziarna wyprodukowanego np. w Wietnamie. Tak przynạjmnịej twierdzi Jim Rogers, który włączył pochodzącą z Południowo-Wschodniej Azji kawę robusta do swoich indeksów cen surowców, na równi z wciąż najpopularniejszą na świecie kawą arabica.
Skąd ta zmiana? Uważana za gorszą jakościowo kawa robusta zdobywa coraz większe znaczenie na światowych rynkach towarowych, bo zastępuje się nią droższą arabikę. To wcale nie krótkotrwała tendencja. Zdaniem naukowców w ciągu 70 lat rosnąca w stanie dzikim arabica całkowicie wyginie wskutek zmian klimatycznych.
- Niebawem handel kawą robusta będzie na równi z handlem arabiką. Konsumpcja przesuwa się w stronę azjatyckiej kawy i azjatyckich konsumentów, więc nie możemy tego ignorować – powiedział Jim Rogers agencji Reuters.
Zdaniem charyzmatycznego inwestora obroty notowanych na giełdzie NYSE Liffe kontraktów na kawę robusta zwiększą się w ciągu najbliższego roku aż dwukrotnie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kontrakty na droższą kawę arabica zniżkowały wskutek kryzysu o 36 proc. W tym samym czasie kontrakty na robustę straciły zaledwie 5 proc.