Celem obchodzonego od połowy ubiegłej dekady święta jest przypominanie, by zaburzenia ze spektrum autyzmu traktować nie jako chorobę, lecz jako odmienność, którą należy akceptować. Pierwsze kroki w drodze do tego celu stawia krajowy rynek pracy. Sytuacja osób z podobnymi zaburzeniami, choć wciąż bardzo trudna, zaczęła zmieniać się na plus — twierdzi psychoterapeutka Aleksandra Gołaszewska, która m.in. wspomaga je na rynku pracy.
— Coraz więcej dorosłych osób ma diagnozę, a na rynek wchodzą już osoby, które zostały zdiagnozowane jako dzieci w okresie, kiedy pojawiły się takie możliwości. Świadomość autyzmu rośnie, a wiele z tych osób to wyjątkowi specjaliści, np. w takich dziedzinach jak IT — uważa Aleksandra Gołaszewska.
Spośród osób z zespołem Aspergera (to zaburzenie ze spektrum autyzmu związane ze słabszymi umiejętnościami społecznymi, przy normalnej lub ponadprzeciętnej inteligencji) zaledwie połowa ma pracę — wskazują wyniki przeprowadzonej trzy lata temu ankiety Ogólnopolskiego Spisu Autyzmu. Problemy takich osób mogą pojawić się już w pierwszym zetknięciu z przyszłym pracodawcą. W czasie rozmowy kwalifikacyjnej osoba może zachowywać się w specyficzny sposób. Może nie nawiązywać kontaktu wzrokowego, nie odwzajemniać uśmiechu czy też wykazywać zaskakujące rozmówcę zachowania, m.in. manieryzmy ruchowe. Odpowiedzi rekrutowanego mogą być wyjątkowo zwięzłe i konkretne, ale czasem też nietypowo szczegółowe.
— W tej sytuacji dobrze byłoby, aby był on gotów powiedzieć rekruterowi o swojej diagnozie. To pozwoliłoby na lepsze jej zrozumienie, o ile tylko rekruter ma wiedzę na temat zespołu Aspergera — uważa Aleksandra Gołaszewska.
Na kolejnym etapie, ze względu na trudności m.in. w kontaktach z zespołem czy przełożonym, mogą wystąpić problemy z utrzymaniem pracy. Niektóre osoby preferują pracę indywidualną i mają kłopot z wykonywaniem zadań zespołowych. Jednocześnie nie wszystkie dostrzegają potrzebę utrzymywania relacji koleżeńskich, co może stawiać je poza grupą. W kontakcie z taką osobą przełożony powinien zwracać uwagę, by polecenia formułowane były w sposób jasny i jednoznaczny, i upewnić się, czy zostały zrozumiane. Osoby z zespołem Aspergera funkcjonują lepiej, gdy nie są zaskakiwane np. nagłymi zmianami terminów. W pewnych sytuacjach istotne jest dostosowanie warunków pracy do potrzeb danej osoby — mogą wystąpić trudności z pracą np. w pomieszczeniach, gdzie przebywa dużo osób, m.in. ze względu na hałas i inne bodźce rozpraszające (niekorzystnie na koncentrację może wpływać zwłaszcza praca w open space).
— Gdy osoby z zespołem Aspergera poznają zasady obowiązujące w danym miejscu pracy oraz zakres swoich obowiązków, zwykle są lojalnymi i skrupulatnymi pracownikami, często pracującymi w danym miejscu przez wiele lat — twierdzi Aleksandra Gołaszewska.
Mimo wzrostu świadomości problemów osób z zespołem Aspergera miejsca z warunkami dostosowanymi do ich potrzeb to wciąż rzadkość. Dostosowaniem takim może być zarówno praca zdalna, praca w mniejszym pomieszczeniu, zaadaptowanie oświetlenia przy biurku, jak też ustalanie dodatkowych terminów czy konkretnych etapów wykonywanych zadań.
— By wprowadzanie podobnych udogodnień było możliwe, potrzebna jest praca nad świadomością obu stron. Pracownik musi wykazać się otwartością, by powiedzieć o swojej diagnozie, zaś pracodawca musi być na tyle świadomy problemu, by być gotowym zaoferować wsparcie — uważa Aleksandra Gołaszewska.
