Rynek sprzedaży rozwija się wolno

Górecki Radosław, Kudelska Izabela
opublikowano: 1999-10-08 00:00

Rynek sprzedaży rozwija się wolno

Nieruchomości kupują głównie towarzystwa ubezpieczeniowe

BEZPIECZNA INWESTYCJA: Kupnem nieruchomości komercyjnych interesują się głównie inwestorzy instytucjonalni, np. fundusze emerytalne. Poszukują oni budynków, w których całą powierzchnię wynajęto na kilka lat — twierdzi Jerzy Muszyński, szef działu analiz agencji nieruchomości Unikat. fot. Małgorzata Pstrągowska

W naszym kraju niezbyt często zdarzają się duże transakcje sprzedaży nieruchomości komercyjnych. Powód jest prosty: wynajem takich obiektów przynosił ogromne zyski i nikt nie chciał się ich pozbywać. Czynsze jednak idą w dół i pojawia się coraz więcej firm zainteresowanych takimi umowami.

Na rynku nieruchomości komercyjnych dominują transakcje najmu.

— Jeszcze do niedawna czynsze w obiektach komercyjnych były tak wysokie, że nie było chętnych do ich sprzedaży. Bardzo duże zyski przynosił wynajem. Poza tym firmy nie były na tyle silne, aby móc inwestować w nieruchomości. Wolne środki były po prostu przeznaczane na rozwój — zauważa Jerzy Muszyński, szef działu analiz agencji nieruchomości Unikat.

Pierwsze transakcje

Jak wynika z raportu agencji Jones Lang LaSalle, reformy systemu bankowego, ubezpieczeniowego i emerytalnego spowodowały, że zagraniczne instytucje finansowe coraz bardziej interesują się inwestycjami na naszym rynku nieruchomości. Do ważniejszych transakcji w Warszawie firma zalicza kupno przez Commercial Union budynku biurowego o powierzchni 5,5 tys. mkw. w kompleksie Wiśniowy Business Park. Kolejnym ważnym wydarzeniem było nabycie przez firmę ProLogis 35,5 tys. mkw. powierzchni magazynowej w Warsaw Industrial Center. Z raportu Jones Lang LaSalle wynika, że nie tylko spółki zagraniczne interesują się kupnem nieruchomości. Na przykład PZU nabyło 35 tys. mkw. powierzchni biurowej w Les Tours w Warszawie. W budynku tym będzie się mieścić siedziba firmy, część jednak zostanie przeznaczona na wynajem. PZU kupiło również w Warszawie biurowiec BJS o powierzchni 25 tys. mkw. Typowe transakcje kupna-sprzedaży nieruchomości polegają zwykle na nabyciu części bądź całości obiektu. Jerzy Muszyński zaznacza, że na naszym rynku dochodzi czasami do sprzedaży tylko działki i projektu.

Stagnacja poza stolicą

O ile w stolicy zdarzają się pierwsze duże transakcje kupna-sprzedaży, o tyle w innych miastach jest to bardzo rzadkie. Umowy dotyczą głównie małych powierzchni.

— Trójmiasto przeżywa stagnację gospodarczą, brakuje inwestycji zagranicznych. Te dwa elementy negatywnie wpływają na rynek nieruchomości. Mam jednak nadzieję, że szybko się to zmieni — opowiada Szymon Sędek z agencji nieruchomości Gestia.

Cena sprzedaży metra kwadratowego biura w Trójmieście waha się między 3,3 a 4,5 tys. zł. W przypadku powierzchni handlowych trzeba zapłacić od 2,5 do 6 tys. zł za mkw., a magazynów od 1,5 do 2 tys. zł za mkw. We Wrocławiu największym zainteresowaniem kupujących cieszą się lokale o powierzchni od 70 do 250 mkw. Według danych Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, cena sprzedaży powierzchni biurowych i handlowych w stolicy Dolnego Śląska mieści się w przedziale 3-6 tys. zł za mkw. (w przypadku atrakcyjnych lokalizacji, np. w centrum miasta). Za lokale gorzej położone i przeznaczone do remontu trzeba zapłacić 1,7 tys. zł za mkw. Ceny sprzedaży powierzchni magazynowej wynoszą około 480 zł za mkw. na rynku wtórnym i 580 zł na pierwotnym.

— Na cenę nieruchomości mają wpływ różne czynniki. W przypadku magazynów decyduje położenie — najdroższe są hale położone przy trasach wylotowych z miasta. Wpływ na cenę ma także powierzchnia działki, poziom zagospodarowania terenu (ogrodzenie, nawierzchnia, oświetlenie), wysokość hal oraz to, czy obiekt posiada rampę wyładowczą, plac manewrowy i całodobową ochronę — twierdzi Małogorzata Battek z działu analiz Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.

Radosław Górecki, IK