Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy, której celem jest deregulacja w dziedzinie energetyki. Pierwsze dwie propozycje zmian dotyczą indywidualnych odbiorców. Mają dostawać rachunki za energię w nowej formie, z podsumowaniem najważniejszych informacji na początku. Będzie to łączna kwota do zapłaty oraz kwoty za obrót i za dystrybucję energii. Nowi klienci mają otrzymywać rachunki oraz inne dokumenty drogą cyfrową, ale będą mogli wybrać komunikację w formie papierowej.
Pozostałe propozycje skierowane są do przedsiębiorstw. Rząd proponuje, by na odnawialne źródła energii o mocy do 5 MW nie trzeba było uzyskiwać koncesji od Urzędu Regulacji Energetyki, a jedynie je zarejestrować. Chce także znieść obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę instalacji fotowoltaicznej o mocy do 500 kW, zastępując je zgłoszeniem. Przepis ten nie będzie obowiązywał na terenach objętych ochroną przyrodniczą. Projekt ustawy przewiduje zmiany przepisów, które umożliwią rozszerzenie tzw. cable-poolingu, czyli budowy różnego rodzaju OZE w ramach jednego przyłącza, o budowę magazynów energii.
– Odpowiadamy w ten sposób na postulaty inwestorów małych i średnich, lokalnie inwestujących w rozproszone źródła energii. To ważny krok w budowaniu bezpiecznego i zrównanego systemu elektroenergetycznego – komentuje Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.