Rząd zajmie się dzisiaj rozwiązaniami, które mają doprowadzić do ograniczenia smogu. Nie będzie wśród nich planu przygotowywanego przez Ministerstwo Energii (ME), które chce zachęcić Polaków do ogrzewania domów jednorodzinnych piecami elektrycznymi albo pompami ciepła. Pomysł, opisany miesiąc temu przez „Puls Biznesu”, ma wpłynąć na ograniczenie tzw. niskiej emisji, która jest jedną z istotnych przyczyn powstawania smogu. ME potrzebuje jednak więcej czasu, by przedstawić konkretny projekt.

— Chcemy przeprowadzić pilotaż na Podhalu jeszcze tej zimy, ale wprowadzenie rozwiązań legislacyjnych się opóźnia, m.in. z powodu przepisów budowlanych. Są niekorzystne dla elektryfikacji ogrzewania. Chcemy je zmienić, zanim ruszymy z projektem ustawy — mówi Andrzej Piotrowski, wiceminister energii. Chodzi o rozporządzenie dotyczące warunków technicznych nowo budowanych obiektów, które przypisuje energii elektrycznej tzw. wskaźnik energii pierwotnej (EP) znaczącowyższy niż pozostałym nośnikom, co sprawia, że instalowanie ogrzewania elektrycznego jest wyjątkowo drogie. Im wyższy wskaźnik, tym gorzej — do końca 2020 r. nowe budynki powinny mieć niemal zerowe zużycie energii. ME chce zaproponować jego obniżenie. Przeszkodą dla realizacji planów resortu są nie tylko technikalia, ale też koszty. ME szacuje, że instalacja pieców na prąd może kosztować 45 mld zł. — Resort chce nakłonić władze zarządzające regionalnymi programami operacyjnymi, by pokryły część kosztów — mówi Andrzej Piotrowski. Ministerstwo Rozwoju jest otwarte na propozycje kolegów z rządu.
— Mamy możliwość finansowania zakupu pieców jako elementu projektów termomodernizacji i poprawy efektywności energetycznej w ramach RPO. W sumie na te projekty przeznaczone jest 3,5 mld EUR — mówi Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. Koszt ogrzewania węglem jest obecnie kilkakrotnie niższy niż energią elektryczną (dla budynku 180 mkw. wynosi odpowiednio: 2,2-2,3 tys. zł i 11,7 tys. zł rocznie — podaje Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla). ME zapewnia jednak, że wprowadzi nocną taryfę na prąd — na tyle atrakcyjną, by osoby z niej korzystające płaciły rachunki porównywalne do kosztów węgla. — Jesteśmy otwarci na proponowane przez rząd rozwiązania, o ile będą dotyczyły obszarów niezagospodarowanych obecnie przez ciepłownictwo — mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. Na razie rząd chce walczyć ze smogiem, wprowadzając normy jakości dla nowych kotłów i paliw, poprawiając ocieplanie budynków i wprowadzając dotacje do ekologicznych pieców.