Każda poważniejsza zmiana w podatkach to woda na młyn dla firm IT, które specjalizują się w produkcji systemów wspomagających działalność przedsiębiorstw (ERP). W tym roku prawdziwą rewolucję szykuje Ministerstwo Finansów, które zamierza wprowadzić jednolity plik kontrolny (JPK). Za tą nazwą kryje się rozwiązanie informatyczne, które umożliwi służbom podatkowym zdalne prowadzenie kontroli w firmach. Duże firmy będą musiały je stosować od 1 lipca, a mniejsze — od 2018 r. Dzięki JPK fiskus będzie mógł zajrzeć nie tylko do elektronicznych ksiąg rachunkowych, ale sprawdzić także m.in. wyciągi bankowe, stany magazynowe, faktury VAT czy ewidencję zakupów i sprzedaży. Wszystkie te elementy stanowią część systemów klasy ERP. Dlatego przedsiębiorcy, chcąc być gotowi na JPK, muszą dostosować systemy IT. To oznacza wydatki na ich aktualizacji.
— Koszt tej operacji zależy od wielkości i złożoności systemu. Może to być kilkaset złotych, ale też kilkanaście tysięcy — mówi Barbara Przybylska, dyrektor centrum kompetencyjnego ERP XL w krakowskim Comarchu. Zbigniew Rymarczyk, wiceprezes krakowskiej spółki, który odpowiada za sektor ERP, zastrzega, że nie wszyscy muszą płacić. W Comarchu za darmo aktualizację dostaną klienci, którzy korzystają m.in. z coraz popularniejszych rozwiązań chmurowych.
— W przypadku dużych firm, szczególnie tych, które mają strukturę wieloodziałową, wprowadzenie JPK będzie miało charakter dużego projektu wdrożeniowego. Z naszego punktu widzenia może to oznaczać wzrost przychodów w drugim i trzecim kwartale — ocenia Jacek Lisowski, dyrektor działu systemów ERP w Asseco Business Solutions. Podkreśla, że JPK może mieć dla branży podobne znaczenie jak podwyżki VAT w 2010 r. Spowodowały one skokowy wzrost przychodów z tytułu aktualizacji. Część przedsiębiorców zdecydowała się przy okazji wymienić systemy ERP na nowe.
— W segmencie MSP jest jeszcze bardzo dużo przedsiębiorstw, które pracują na przestarzałych systemach. JPK może być szansą dla producentów systemów ERP, którzy mają dobre produkty i potrafią szybko i elastycznie dostosowywać je do zmieniających się przepisów prawa — mówi Jacek Lisowski. Szybkość ma kluczowe znaczenie. Firmy IT muszą mieć czas na dostosowanie swoich systemów i przetestowanie wprowadzonych zmian, a do lipca nie zostało go wiele. Kluczowy ma być przyszły tydzień. Resort finansów obiecał, że na początku marca udostępni branży IT ostateczną wersję JPK. Barbara Przybylska uważa, że jeśli ostateczna wersja JPK pojawi się w tym terminie, jakość rozwiązania nie będzie budziła wątpliwości, a resort finansów powstrzyma się od wprowadzania do niego zmian, to Comarch zdąży dostosować swoje rozwiązania. W podobnym tonie wypowiadają się inni dostawcy systemów ERP. Jeśli jednak resort finansów się spóźni, branży IT może zabraknąć czasu, a to może oznaczać późniejsze wprowadzenie JPK.
— Nasi klienci od początku roku się o to dopytują. Interesuje ich, kiedy będziemy gotowi do dystrybucji rozwiązania i w jakiej formie je dostarczymy. Chcieliby zobaczyć produkt, zanim kontrola skarbowa nakaże im udostępnienie JPK — mówi Dawid Paruzel, dyrektor centrum serwisu oprogramowania w chorzowskiej spółce BPSC. © Ⓟ