Zapowiedzi obcięcia unijnych funduszy w przyszłej perspektywie zachęciły urzędników do pracy i szukania alternatywnych sposobów finansowania inwestycji infrastrukturalnych. Szykują się do ich realizacji w modelu publiczno-prywatnego partnerstwa (PPP).

Miliardy z partnerstwa
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM) zdecydował,że w tej formule powstaną cztery odcinki dróg ekspresowych. Chodzi o obwodnicę Metropolii Trójmiejskiej, trasę S6 Koszalin — DK 6 (Bożepole Wielkie), S10 Bydgoszcz — Toruń i zachodnią obwodnicę Szczecina. To zadania, których wartość dotychczas była szacowana na około 10 mld zł.
„Realizacja tych inwestycji w modelu PPP zakłada, że partner prywatny zaprojektuje i wybuduje drogi, a następnie będzie utrzymywał je przez określony czas (np. 30 lat). W zamian strona publiczna zobowiąże się do wnoszenia cyklicznej opłaty za dostępność” — informuje Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.
W takim modelu powstał i zarządzany jest odcinek autostradyA1 Gdańsk — Toruń oraz A2 Nowy Tomyśl — Świecko.
Eksperci pozytywnie oceniają wpisanie na listę PPP nowych odcinków.
— To ważny krok. Po decyzji KERM zgoda Rady Ministrów wydaje się formalnością. Decyzje mające tę rangę są priorytetem, więc przedsiębiorcy mogą liczyć, że projektyfaktycznie będą wdrażane — twierdzi Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Jego zdaniem, ich powodzenie zachęci do PPP także samorządy i pomoże w utrzymaniu dobrej koniunktury w gospodarce. Lokalne władze wierzą, że rządowe PPP przyczyni się do rozwoju regionów.
— Bardzo nas cieszą prace nad Obwodnicą Metropolitalną Trójmiasta. Wypracowanie formuły, która pozwoli na podjęcie działań inwestycyjnych, byłoby wielkim krokiem naprzód, a budowa Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta oraz innych odcinków drogi S6 to kluczowe inwestycje dla rozwoju Gdyni i całego regionu — podkreśla Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Wadim Kurpias, partner w CMS Cameron McKenna, uważa, że decyzja jest ważna dla utrzymania ożywienia gospodarczego, zwłaszcza po zmniejszeniu unijnych dotacji w przyszłej perspektywie. Jego zdaniem, konieczne jest jednak precyzyjne określenie źródła finansowania opłat za dostępność dróg.
Decyzja Eurostatu
Te kwestie mają być określone z firmami, które zgłoszą się do realizacji projektów. Płatności za dostępność będą też wpływać na poziom długu publicznego, więc rządowi urzędnicy zapowiadają konsultacje z Eurostatem. Od jego opinii będzie zależało, czy umowy z partnerami prywatnymi zostaną rzeczywiście zawarte.
W optymistycznym wariancie mogą być oni wyłonieni już pod koniec 2019 r. lub w 2020 r. Z informacji „PB” wynika, że na przełomie tego i przyszłego roku planowane jest ogłoszenie przetargów.