Rządowy podręcznik wyszedł z Sejmu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-06-02 00:00

Posłowie zgodzili się na wprowadzenie „darmowego” podręcznika dla pierwszaków. Koszt w tym roku to 66 mln zł.

Rodzice ponad pół miliona dzieci, które 1 września pójdą po raz pierwszy do szkoły, nie będą musieli płacić za podręczniki.Sejm niemal jednogłośnie — przeciw było tylko trzech posłów — przyjął w piątek przygotowaną w ekspresowym tempie nowelizację ustawy o systemie oświaty.

FOT. GK
FOT. GK
None
None

Na jej mocy od 2017 r. za podręczniki dla uczniów podstawówek i gimnazjów będzie płacił budżet państwa, a książki — które mają nadawać się do wykorzystania przez co najmniej trzy lata — staną się własnością szkół.

Już w tym roku darmowe podręczniki otrzymają wszystkie pierwszaki. Przygotowane zostaną na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN), które w klasach I-III przejmie rolę odgrywaną dotychczas przez wydawców edukacyjnych. Nie przeszła propozycja SLD, zgodnie z którą budżet musiałby finansować również zakup podręczników innych niż rządowy dla najmłodszych klas, jeśli wybraliby je nauczyciele. W głosowaniu poległy też poprawki PiS, które chciało finansować zakup podręczników także dla najstarszych uczniów.

— W liceach, technikach i szkołach ponadgimnazjalnych jest trochę lepiej, bo wiele dzieci rzadziej korzysta z podręczników — tłumaczyła Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej. Ustawa to cios dla branży wydawców edukacyjnych. Oznacza uszczuplenie rynku o 70 mln zł w tym roku i nawet 230 mln zł w 2017 r. Tymczasem koszty podręcznikowej reformy dla budżetu już za rok mają sięgać 290 mln zł, a w ciągu dekady wynieść ponad 3,8 mld zł.