Sąd ogłosił upadłość Hanki
Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość fabryki słodyczy Hanka z Siemianowic Śląskich. Nieoficjalne wiadomo, że zadłużenie spółki przekroczyło 120 mln zł. Zdaniem syndyka masy upadłościowej, przez kilka lat wyprowadzono ze spółki najbardziej wartościowe składniki majątku.
Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość Śląskich Zakładów Przemysłu Cukierniczego Hanka, znanych z produkcji cukierków Michałki. Firma jest zadłużona — prawdopodobnie na ponad 120 mln zł. Ma ponad 500 wierzycieli. Nie wiadomo, dlaczego nie udało się przeprowadzić postępowania układowego, które było już rozpoczęte.
Twardy orzech
Zdaniem Zbigniewa Suligi, syndyka masy upadłościowej, bardzo trudno będzie odzyskać nawet niewielką część pieniędzy.
— Nie miałem jeszcze do czynienia z takim przypadkiem. W spółce nie ma nawet oryginałów dokumentów — 80 proc. tego, co znalazłem, to kserokopie — mówi Zbigniew Suliga.
Urządzenia produkcyjne Hanki w większości od dawna już do niej nie należą — zostały zastawione i w znacznym stopniu są już własnością banków. Podobnie jak wyposażenie dawnej fabryki Kujawianka z Włocławka, która należała do grupy Hanki.
— Komornik zlicytował nieruchomości Kujawianki. Co z tego, jeśli nie mogę sprzedać urządzeń fabrycznych. Niektórych po prostu nie da się wynieść bez rozebrania budynku, a inne zostały przewłaszczone — tłumaczy Zbigniew Suliga.
Utracone marki
Hanka straciła także to, co zwykle stanowi największą wartość każdej firmy spożywczej — prawa do znaków handlowych. Jesienią 1999 roku zarząd zawarł dziesięcioletnią umowę licencyjną na korzystanie z 16 znaków towarowych Hanki ze spółką Epsilon. Na liście znalazły się także Michałki, sztandarowy produkt Hanki. Andrzej Stróżyna, ówczesny prezes Hanki, zapewniał, że wydzierżawienie majątku i marek produktów pozwoli na finansowanie bieżącej działalności fabryki już wtedy zagrożonej upadłością.
Kto zawinił
Umowa była bardzo niekorzystna dla licencjodawcy. Za spółką Epsilon stali poznańscy i warszawscy biznesmeni, którzy już kilka razy wcześniej bez powodzenia restrukturyzowali różne podmioty.
— To, co zastałem w Hance, świadczy o tym, że wypompowano z niej wszystkie pieniądze — mówi syndyk Hanki.
Epsilon odkupił inwestor Dariusz Krzysikowski i zmienił nazwę firmy na Michałek. Firma nadal produkuje w fabryce Hanki i zamierza odkupić dzierżawiony sprzęt. Na razie nie wiadomo, czy będzie go sprzedawał komornik sądowy czy raczej podmioty, które przyznają się do prawa własności i wystąpiły o wyłączenie części majątku z masy upadłościowej.