Samorządom kominy niestraszne

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2016-09-18 22:00

Nowe przepisy o wynagradzaniu szefów gminnych spółek są miejscami niejasne, ale nie powinno być problemów z ich wprowadzeniem.

Nowelizacja ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzenia osób kierujących spółkami z udziałem skarbu państwa, jednostek samorządu terytorialnego i państwowych osób prawnych weszła w życie w 9 września 2016 r. Wprowadza wiele zmian w płaceniu członkom zarządów i rad nadzorczych gminnych spółek. Umowy o pracę mają zostać zastąpione umowami o świadczenie usług. Wynagrodzenie członków zarządów będzie się składało z części stałej i części zmiennej.

NARESZCIE:
NARESZCIE:
Zgodnie ze starymi przepisami ktoś powołany do zarządu spółki nawet na kilka dni dostawał po odejściu wysoką odprawę. Według nowych regulacji nie będzie to już możliwe — mówi Marcin Witko, prezydent Tomaszowa Mazowieckiego.
ARC

Wysokość części stałej ma zależeć od wielkości przedsiębiorstwa. Przykładowo: stała pensja członka zarządu będzie wynosiła od trzykrotności do pięciokrotności ogłaszanego przez GUS przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego. Spółka będzie też musiała spełnić dwie z trzech przesłanek w jednym z dwóch ostatnich lat. Chodzi o średnioroczne zatrudnienie co najmniej 51 pracowników, roczne obroty netto wyższe niż 10 mln euro lub ponad 10 mln euro sumy aktywów bilansu na koniec jednego z ostatnich dwóch lat.

— Nie spodziewamy się większych kłopotów z wdrażaniem nowych przepisów. W naszej gminie nie ma zresztą na tyle dużych firm, aby wynagrodzenia w nich przekraczały pięciokrotność średniej pensji. W przypadku spółek komunalnych branżowych, czyli dostarczających media, wszystko wydaje się dość jasne — mówi Wojciech Ziętkowski, burmistrz Środy Wielkopolskiej. Jego wątpliwości dotyczą pozostałych przedsiębiorstw, w których gmina ma udziały.

— Mamy na przykład spółkę Środa 21, która zajmuje się organizacją edukacji przedszkolnej poza Kartą nauczyciela. Nie wiemy na razie, czy dla osób wybranych do zarządów takich przedsiębiorstw będziemy musieli stosować tryb zamówień publicznych. Byłoby to dziwne — dodaje Wojciech Ziętkowski.

Część zmienna wynagrodzenia będzie zależała od realizacji celów zarządczych, których kryteria będą zawarte (podobnie jak wszystkie zasady kształtowania wynagrodzeń) w uchwałach walnychzgromadzeń wspólników. Wojciech Ziętkowski zaznacza jednak, że jest jeszcze sporo czasu na opracowanie kryteriów jej wypłaty, ponieważ ustawa wymaga wprowadzenia nowych zasad do dnia zwyczajnego walnego zgromadzenia, na którym rozpatrywane będzie sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z działalności spółki za rok obrotowy 2016.

— Chcemy, aby te przepisy działały w naszej gminie od 1 stycznia 2017 roku. Z pewnością będziemy musieli również zrekompensować części zarządzających spółkami komunalnymi utratę przywilejów związanych z umowami o pracę — mówi burmistrz Środy. Nowa ustawa wprowadza też zmiany przyjmowane bardzo pozytywnie.

— Cały czas analizujemy nowe prawo, ale nie spodziewamy się w spółkach komunalnych żadnych problemów. Cieszę się, że zmiany w tym zakresie nastąpiły, bo poprzednie przepisy rodziły wiele patologii. Na przykład zgodnie ze starymi przepisami ktoś powołany do zarządu spółki nawet na kilka dni dostawał po odejściu wysoką odprawę.

Według nowych regulacji nie będzie to już możliwe — mówi Marcin Witko, prezydent Tomaszowa Mazowieckiego. Ustawa nie formułuje jednak ściśle niektórych spraw. Nakłada, co prawda, obowiązek dostosowania się do niej poprzez zawieranie umów o świadczenie usług, ale jeśli na walnym zgromadzeniu z jakichś powodów nie uda się podjąć odpowiedniej uchwały, to członkowie zarządu spółki będą pracowali na wcześniejszych zasadach, czyli na podstawie umów o pracę.