Kieleckie targi, kontrolowane przez samorząd, realizują zakrojony na szeroką skalę program inwestycyjny. Pomagają im pieniądze unijne. Potrzebny jest jednak także spory wkład własny. Dlatego spółka albo zaprosi inwestora z branży, albo wejdzie na giełdę.

– Jesteśmy w trakcie wyboru firmy doradczej, która przygotuje dla nas raport dotyczący kierunków rozwoju i prywatyzacji. Nie możemy zatrzymać się w rozwoju. Chcemy być numerem „1” w Polsce – czy to przez giełdę czy przez inwestora prywatnego – mówi Andrzej Mochoń.
Zmiana właścicielska czeka także lidera rynku targowego. W czwartek resort skarbu zadeklarował, że sprzeda 60 proc. akcji Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pytanie – co zrobic Poznań, które ma 40 proc. papierów?
Obszerny tekst w dzisiejszym „PB”. Zapraszamy do lektury
MBE