Modernizacja siedziby i zatrudnienie trzech pracowników — to efekty wykorzystania programu SAPARD w firmie Info-Bud.
Info-Bud z podopolskich Lędzin to firma wyspecjalizowana w montażu i produkcji systemów wentylacyjnych. Rozpoczęła działalność w 1992 r. Początkowo wszystkie elementy klimatyzacji montowano w małym warsztacie w Opolu. Stanisław Kurek, szef i właściciel firmy, rozpoczął od kilku prostych urządzeń i drobnych zamówień.
— Na początku byliśmy zwykłą firmą remontowo-budowlaną, zauważyłem jednak, że takich przedsiębiorstw jest coraz więcej i coraz trudniej utrzymać się na rynku — mówi Stanisław Kurek.
Wcześniej, pracując w przedsiębiorstwie państwowym, zajmował się wentylacją.
— Postanowiłem się więc wyspecjalizować i zacząć działalność na własny rachunek — dodaje.
Ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Firma trafiła w odpowiednie miejsce na rynku, a na jej produkty było coraz większe zapotrzebowanie. Po kilku latach przedsiębiorstwo zaczęło inwestować w rozbudowę.
Inwestycja
W ubiegłym roku zdecydowano o budowie nowej siedziby zakładu.
Firma mieściła się w centrum Opola, gdzie nie mogą wjeżdżać ciężarówki. Nie mieliśmy wyjścia. Żeby utrzymać kontrahentów, musieliśmy się przenieść — tłumaczy Stanisław Kurek.
Dofinansowanie budowy nowej siedziby w Lędzinach postanowił uzyskać z programu SAPARD.
— Sprawdziłem, który fundusz będzie najbardziej odpowiedni, w którym mamy szansę na dofinansowanie, przygotowałem wszystkie wnioski i udało się — mówi prezes Info-Budu.
Umowę w sprawie dotacji podpisano 25 czerwca ubiegłego roku. Wartość modernizacji, która będzie dofinansowana z programu SAPARD, to 250 tys. zł. Dotacja wyniesie 105 tys. zł.
— Postawiono nam jednak warunki. Budowa musi zostać zamknięta do końca marca, a firma musi utworzyć także trzy nowe miejsca pracy — mówi Stanisław Kurek.
Pora na wypłatę
— Inwestycję mamy praktycznie ukończoną, pozostała kwestia tzw. odbioru wewnętrznego — mówi szef firmy.
Drugi warunek zapisany w umowie już spełniono. Info-Bud przyjął do pracy jednego pracownika biurowego i dwóch fizycznych. Teraz zatrudnia w sumie 10 osób.
— Przed nami wizyta m.in. inspektora budowlanego i sanepidu. Jeżeli wszystkie kontrole wypadną pozytywnie, to za trzy miesiące powinniśmy mieć pieniądze — mówi prezes.