Saszetki nikotynowe przybite akcyzą

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2024-07-16 17:16

Resort finansów chce wyższych niż pierwotnie planowano stawek akcyzy na saszetki nikotynowe. Branża czarno to widzi.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

-jak rząd chce opodatkować akcyzą saszetki nikotynowe

-jakie branża ma obawy

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rząd zastanawia się nad projektem zmian w ustawie akcyzowej, który przewiduje nałożenie podatku na saszetki nikotynowe i inne wyroby nikotynowe do podgrzewaczy, zawierające np. tytoń, zioła czy herbatę. Na finiszu prac nad projektem Ministerstwo Finansów (MF) zwiększyło planowane obciążenia. Zapisało, że w 2025 r. za 1 kg produktu akcyza wyniesie 150 zł, w 2026 r. 250 zł, a w 2026 r. 300 zł.

Tymczasem jeszcze niedawno w trakcie konsultacji z branżą resort finansów przedstawiał plan podwyżek (tzw. mapę drogową), w którym przewidywano niższe stawki (100 zł/1 kg w 2025 r., 200 zł w 2026 r. i 300 zł w 2027 r.).

- Niestety MF nie uwzględniło uwag i apeli branży. Zaproponowane etapowe podwyżki akcyzy na saszetki nikotynowe i inne wyroby będą zbyt drastyczne i obciążające przedsiębiorców. Obawiam się, że przyniesie to negatywne skutki w postaci rozrostu szarej strefy – mówi Michał Kozłowski, prezes Luna Corporate, dużego gracza na rynku saszetek.

Już łagodniejsze opodatkowanie w trakcie konsultacji wywołało opór przedsiębiorców.

„Dotychczas w polskim systemie akcyzy nie było precedensu, aby stawki rosły o 100 proc. z roku na rok i to przez dwa kolejne lata. Nawet w przypadku wyrobów nowatorskich jednorazowy wzrost stawki o 100 proc. dotyczył tylko jednego elementu składowego opodatkowania, tj. stawki kwotowej, i efektywnie był nie większy niż 50 proc. wzrostu opodatkowania. Ponadto wzrost ten był tylko jednorazowy” - czytamy w stanowisku British American Tobacco Polska (BAT).

BAT, który jako jedyny z czterech koncernów prowadzi w dużej skali działalność w segmencie saszetek, podkreśla, że tak radykalny wzrost opodatkowania, znacznie wyższy niż w innych krajach UE, może zachęcić do tworzenia nieopodatkowanych alternatyw, czyli np. saszetek, które nie zawierają nikotyny, a inne związki pożądane przez konsumentów, np. kofeinę czy taurynę.

„Nie można również wykluczyć sprzedaży produktów zawierających nikotynę bez akcyzy jako produktów beznikotynowych. Weryfikacja takich działań będzie utrudniona dla kontrolujących” - uważa BAT.

Philip Morris Polska w swej opinii ostrzega, że taki drastyczny skok stawek akcyzy na saszetki nikotynowe spowoduje „niekontrolowanie sprowadzania tych produktów przez konsumentów z zagranicy, rozwoju szarej strefy, a w konsekwencji wielomilionowych strat w dochodach z akcyzy, VAT i podatku dochodowego”.

Projekt miał być przedmiotem obrad rządu we wtorek, ale ostatecznie rząd go nie przyjął. Potem ma trafić do Sejmu.

Inne kraje

Saszetki nikotynowe w innych państwach UE są obciążone wyraźnie niższą akcyzą niż ta planowana w Polsce. Na przykład w Szwecji akcyza za 1 kg produktu wynosi 18 EUR (76,6 zł), we Włoszech 22 EUR (93,7 zł), w Czechach 16 EUR (68 zł), w Rumunii 23 EUR (98 zł).

974 mln zł

takie wpływy budżetowe w ciągu 10 lar szacuje rząd dzięki nałożeniu akcyzy na saszetki nikotynowe i inne wyroby tego typu