Sektor handlowy powraca na ulice

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2024-01-01 15:00

Parki handlowe to nadal główny kierunek rozwoju nieruchomości w segmencie retail. Coraz więcej powierzchni powstaje też w kompleksach wielofunkcyjnych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaką przyszłość wróża eksperci centrom handlowym w 2024 r.
  • jacy najemcy galerii decydują się też na otwarcia w obiektach mixeduse i parkach handlowych
  • a które z firm decydują się na ekspansję w odwrotnym kierunku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Do 2025 r. powinno w Polsce powstać ponad 1,2 mln m kw. nowoczesnych powierzchni handlowych, to ponad 9 proc. całej aktualnej bazy – wynika z raportu „Rynek obiektów handlowych w Polsce” Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH).

– Trzy czwarte z tego deweloperzy zbudują w formacie parków handlowych, a pozostałe ok. 25 proc. to centra handlowe i obiekty mix-used. W obszarze dużych centrów handlowych mamy już rynek nasycony powierzchnią. Na tysiąc mieszkańców przypada 347 m kw., czyli tyle, ile wynosi średnia w całej Europie. W galeriach zmiany będą więc głównie dotyczyły rozbudowy i przebudowy istniejących obiektów oraz budowy nowych tam, gdzie są jeszcze obiecujące okazje – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor generalny PRCH.

Również według Macieja Kotowskiego, dyrektora działu Research & Consultancy w JLL, 2024 r. powinien ponownie upłynąć pod znakiem parków handlowych oraz przekształceń w istniejących już obiektach. Jednak nie tylko, bo planowane są też duże otwarcia za kilka lat.

– Jednym z najbardziej znaczących wydarzeń na rynku będzie otwarcie Designer Outlet Kraków w 2025 r. Natomiast największe regionalne centra handlowe planowane w Polsce mogą zostać oddane klientom nawet dopiero po 2027 r. Będą to między innymi Projekt Góraszka (Nhood) na przełomie l. 2026-27 i Wilanów Park (Nhood) – 2027-28 – mówi Maciej Kotowski.

Roszady najemców

Na przebudowy galerii nakładają się ruchy najemców. Według Michała Masztakowskiego dyrektora działu retail w Cushman & Wakefield (C&W) niektóre sieci konsolidują się, wychodzą z jednego obiektu, aby powiększyć powierzchnię w drugim. Inne, jak np. duże marki modowe, zaprzestały ekspansji do nowych obiektów, za to powiększają sklepy w już wynajmowanych.

– COVID-19, początek wojny w Ukrainie, inflacja, z której wynika zmiana sposobu nawyków zakupowych klientów – to przede wszystkim te czynniki spowodowały, że najemcy zaczęli analizować swój biznes i reorganizować swoje sieci – mówi Michał Masztakowski.

Ekspert C&W zwraca też uwagę, że najemcy kojarzeni wcześniej z parkami handlowymi coraz chętniej wchodzą do centrów handlowych, czego przykładem są między innymi marki dyskontowe.

To odwrotna droga, jaką od pewnego czasu obierają i będą w 2024 r. kontynuować najemcy galerii.

– Coraz więcej firm, które wcześniej były obecne tylko w centrach handlowych, zaczęło pojawiać się w parkach handlowych. Do tej grupy możemy zaliczyć marki jubilerskie, optyczne, a w niektórych lokalizacjach także restauracje, cukiernie lub piekarnie. Zaczynają pojawiać się tam również księgarnie i inne sklepy kojarzone wyłączenie z centrami handlowymi– mówi Michał Masztakowski.

Nowe ulice handlowe

Jako silny trend C&W zauważa rozwój powierzchni handlowych w coraz częściej powstających nieruchomościach wielofunkcyjnych, na parterach kompleksów biurowo-mieszkaniowych czy wzdłuż ulic.

– Jest to trend związany ze sposobem życia, ideą miast 15-minutowych, robienia podstawowych zakupów blisko miejsca zamieszkania lub pracy. Partery z lokalami handlowo-usługowymi stają się atrakcyjne dla najemców. Tam gdzie jest duży przepływ ludzi, otwierają się dzisiaj nie tylko małe sklepiki, ale też duże supermarkety, drogerie, pojawiają się sklepy odzieżowe, księgarnie i inne – mówi Michał Masztakowski.

Ekspert zwraca uwagę, że rynek wraca do normalności. W Polsce zmiany ustrojowe po 1989 r. przyniosły gwałtowny rozwój handlu wielkopowierzchniowego, co spowolniło aktywność na ulicach handlowych. Obecnie handel znowu przybliża się do klienta.

Nadzieje sektora

Według Krzysztofa Poznańskiego reprezentanci zarówno właścicieli, jak i najemców w obiektach handlowych wkraczają w nowy rok z nadzieją.

– Poprawiają się wskaźniki makroekonomiczne, a co za tym idzie, należy oczekiwać wzrostu sprzedaży detalicznej i liczby odwiedzających centra handlowe. Również zapowiedziane przez nowy rząd podwyżki w sferze budżetowej zwiększą dochód, jakim będą dysponować konsumenci – mówi Krzysztof Poznański.

Optymizm łączy też z zapowiedziami powrotu niedziel handlowych, co wpłynie na poprawę obrotów sklepów.