Setki milionów dla mikrogeneracji

Magdalena Graniszewska
opublikowano: 2013-03-15 00:00

NFOŚiGW idzie na pomoc przeżywającej kłopoty branży mikroinstalacji OZE. Chce stworzyć program wsparcia na ponad 600 mln zł.

Na grubo ponad 600 mln zł opiewa nowy program wsparcia, nad którym pracuje właśnie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. — Nie czekając na ustawę o odnawialnych źródłach energii, chcemy wesprzeć prosumentów [czyli konsumentów i zarazem producentów energii — red.]. Mówimy zatem o pożyczkach udzielanych osobom indywidualnym na zainstalowanie przydomowych mikroźródeł energii odnawialnej. Projekt będzie gotowy do końca półrocza — deklaruje Małgorzata Skucha, prezes NFOŚiGW. Z pomysłem przyszedł do funduszu Związek Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej, wspierany przez Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO).

— Teoretycznie wszyscy, w tym rząd, chcą wspierać rozwój mikroinstalacji OZE, ale w praktyce niewiele się dzieje, a nawet producenci, nawet ci eksportujący, zmierzają ku bankructwu — oświadcza Grzegorz Wiśniewski, prezes IEO. Nic dziwnego. Już od ponad dwóch lat branża czeka na ustawę o OZE, regulującą kwestie wsparcia mikrogeneracji. I jeszcze poczeka. Spekuluje się dziś, że ustawa (notabene bardzo korzystna dla sektora mikro) wejdzie w życie dopiero w przyszłym roku. Do tego momentu, zwłaszcza jeśli ceny zielonych certyfikatów (to element mechanizmu wsparcia OZE) nadal będą nieprzewidywalne, firmy nie dotrwają.

— Stąd pomysł na pierwszy w Polsce program mikrofinansowania, czyli wsparcia małych projektów. Tego brakuje, ponieważ banki koncentrują się dziś na wielkich inwestycjach w moce wytwórcze, których też zresztą brakuje — zauważa Grzegorz Wiśniewski. Plan zakłada, że pieniądze z NFOŚiGW trafią do osób indywidualnych, a te będą mogły wybierać spośród pięciu technologii: kolektorów słonecznych, geotermalnych pomp ciepła, małych automatycznych kotłów (spalających pellet i łagodzących w ten sposób kryzys na rynku biomasy rolniczej), małych elektrowni wiatrowych i wreszcie systemów fotowoltaicznych. Efekty programu mają być imponujące.

W cztery lata liczba mikroinstalacji ma wzrosnąć o 104 tys. (czyli tyle gospodarstw domowych stanie się prosumentami), z dzisiejszych 200 tys. Przełoży się to na 890 MW nowych mocy, wobec dzisiejszych ok. 2 GW. To nie koniec. Możliwą redukcję emisji CO 2 IEO oszacował na 9,4 mln ton, a liczbę nowych miejsc pracy na 18 tys. NFOŚiGW już od 2010 r. prowadzi program wspierający budowę przydomowych kolektorów słonecznych, z budżetem 300 mln zł. Program idzie dobrze i zbiera pozytywne opinie. Na dniach ruszy pełną parą program dopłat do kredytów na budowę domów energooszczędnych. NFOŚiGW pozyskał już do współpracy banki (nie ujawnia jeszcze, które). Planowany budżet tego programu to 300 mln zł.