Państwowa Silesia złożyła bankom ofertę odkupienia wierzytelności WRJ za 135 mln zł.
Zamieszanie wokół Walcowni Rur Jedność (WRJ) trwa. Kilka dni temu Towarzystwo Finansowe Silesia (TFS), kontrolowane przez skarb państwa, zerwało negocjacje z rosyjską spółką Sinara Trading, która chciała kupić walcownię i dokończyć jej budowę. Dziś wiadomo, że TFS chce tego dokonać samo. Według informacji „PB”, Silesia złożyła konsorcjum banków wierzycieli WRJ ofertę odkupienia wierzytelności walcowni za 135 mln zł. To cena zbliżona do oferowanej przez Sinarę. Co na to banki?
Konrad Miterski, odpowiadający za tę kwestię w ING Banku Śląskim (lider konsorcjum), nie komentuje sprawy. Dodaje jedynie, że bank analizuje sytuację. Zanim bowiem wierzyciele podejmą jakąkolwiek decyzję, muszą mieć pewność, że wcześniejsze zerwanie przez Silesię umowy z Sinarą było zgodne z prawem i że Rosjanie nie będą zgłaszali roszczeń. To zaś wcale nie jest pewne. Ponadto, według informacji „PB”, banki — sprzedając wierzytelności — musiałyby też zrezygnować z gwarancji resortu finansów, który poręczał część kredytów na WRJ.
Obawy budzi też ocena zakupu długów walcowni przez Komisję Europejską, która już ma wątpliwości dotyczące legalności pomocy publicznej dla WRJ.
Pozostaje jeszcze kwestia sfinansowania takiej transakcji. Z kierownictwem Silesii nie udało nam się wczoraj skontaktować. Marek Modzelewski, prezes Walcowni Rur Jedność, też nie komentuje sprawy. Nieoficjalnie mówi się, że towarzystwo na inwestycję w walcownię może przeznaczyć środki posiadane ze sprzedaży Huty Stali Częstochowa.
Pojawiają się także informacje, że do realizacji transakcji zostanie utworzona spółka celowa z udziałem inwestora prywatnego.
Zainteresowanie WRJ deklaruje Alchemia, należąca do Romana Karkosika.
— Otrzymaliśmy od Silesii zaproszenie do uczestnictwa w projekcie. Jesteśmy właśnie na etapie ustalania terminu spotkania, by porozmawiać o szczegółach — mówi Karina Wściubiak, prezes Alchemii.