Skarb woduje grupę promową

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2015-06-11 00:00

Resort łączy rodzimych armatorów. Polskie Inwestycje Rozwojowe wesprą wymianę floty, a zarobią rodzime stocznie.

W Szczecinie, na pokładzie promu Mazovia, podpisano wczoraj list intencyjny dotyczący budowy Polskiej Grupy Promowej (PGP). Wejdą do niej Polska Żegluga Bałtycka (PŻB), Polska Żegluga Morska (PŻM) i należąca do niej Unity Line.

Portfelem inwestycyjnym firm zarządzać będą Polskie Inwestycje Rozwojowe — państwowy wehikuł, który wesprze wymianę floty. Resort skarbu poinformował, że jeśli grupa zdecyduje się na zakup nowych jednostek, zamówi je w polskich stoczniach. Oznacza to dla nich spory zastrzyk gotówki, bo koszt jednego promu szacowany jest na 120-150 mln EUR. Przedstawiciele ministerstwa zapewniają, że konsolidacja wzmocni rodzimych armatorów.

— Polska Grupa Promowa będzie niekwestionowanym liderem na rynku przewozów promowych na Bałtyku. Polskie firmy żeglugowe wspólnie będą mogły lepiej wykorzystać potencjał — uważa Rafał Baniak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

To ważne, bo z powodu planowanej budowy tunelu Niemcy-Dania działający na tej linii armatorzy szukają nowych tras do realizacji usług, więc polskie spółki będą musiały mierzyć się z silną konkurencją, na przykład z DFDS A/S (Kopenhaga), Fährdienste TT-Line z Lubeki czy Finnlines Oyj z siedzibą w Helsinkach, należący do włoskiej grupy Grimaldi, które w ubiegłym roku chciały kupić PŻB w przetargu prywatyzacyjnym zorganizowanym przez resort skarbu. Wzięło w nim udział w sumie aż siedmiu chętnych, m.in. należąca do PŻM firma Żegluga Polska. Za faworyta uchodził jednak Finnlines Oyj.

Przeciwko sprzedaży spółki protestowali jednak lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz związkowcy. Coraz więcej wśród nich było natomiast zwolenników fuzji albo włączenia firmy do grupy PŻM. Już na początku tego roku skarb zaczął więc analizować realne szanse sprzedaży PŻB, a w pierwszych dniach czerwca odstąpił od prywatyzacji, decydując się na państwową konsolidację z PŻM. Jarosław Siergiej, prezes PŻB, zapewnił, że wczorajsze decyzje pozytywnie wpłynęły na spokój załogi, bo pracownicy przestali bać się utraty miejsc pracy.