Skazani na emigrację

Marcin Goralewski
opublikowano: 2004-07-27 00:00

Fabryka na Ukrainie i regionalne przejęcia kapitałowe — to zarysy strategii Kęt, którą oficjalnie spółka ma podać pod koniec roku.

Kęty, notowany na giełdzie lider przetwórstwa aluminium w Polsce, nie wykluczają budowy fabryki na Ukrainie.

Obejść cła

— Analizujemy taką inwestycję. Chcemy, by rozstrzygnięcia zapadły do końca roku. Wówczas będziemy prezentować trzyletnią strategię — wyjaśnia Michał Malina, członek zarządu Kęt.

Bardziej konkretni są giełdowi analitycy.

— Spodziewam się, że na Ukrainie Kęty wybudują fabrykę wyrobów wyciskanych, której roczna sprzedaż sięgnie 70-80 mln zł. Powinna ona ruszyć w połowie 2006 roku — mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk CDM Pekao SA.

Dzięki tej inwestycji spółka będzie chciała obejść cła, jakimi obłożone są towary z Polski przy eksporcie na Ukrainę oraz do Rosji. To ważne, bo wyjście poza granice to praktycznie jedyna możliwość rozwoju spółki, która w kraju zdobyła około 50 proc. rynku systemów aluminiowych i 20 proc. opakowań.

— Poza tym Kęty starają się zaoferować klientom nie tylko produkt, ale i kompleksową usługę, polegającą np. na obróbce i skrawaniu sprzedawanego towaru — dodaje analityk CDM Pekao.

Inwestycje kapitałowe

Kęty zainteresowane są także przejęciem od Impexmetalu jedynej w kraju huty aluminium pierwotnego. Jednak szybkich rozstrzygnięć w sprawie huty nie będzie. Impexmetal jest obecnie w trakcie prywatyzacji i zanim ten proces się nie skończy, spółka prawdopodobnie nie będzie chciała sprzedawać majątku. Nie wiadomo też, jak się zachowa przyszły właściciel. Być może oferta sprzedaży huty będzie już nieaktualna.

— Myślimy też o przejęciach kapitałowych w Europie Środkowej. Prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami i liczę, że do końca roku sprawy posuną się do przodu — dodaje Michał Malina.

Wcześniej Kęty informowały, że na przejęcie maksymalnie dwóch firmy mogą wydać 400-550 mln zł.