Sklepy mnożą zyski

Magdalena Laskowska
opublikowano: 2005-08-19 00:00

Łódzka firma odzieżowa decyduje się na otwieranie sklepów w średniej wielkości miastach oraz na system franczyzowy. Wciąż myśli o giełdzie.

KAN, łódzki właściciel marki Tatuum, podpisał 25 umów na lokalizacje sklepów w nowo powstających, nowoczesnych centrach handlowych. Sklepy pojawią się w Polsce (14), Rosji (5), Czechach (3), na Węgrzech (1) i Ukrainie (1) oraz w Niemczech (1).

— Do końca tego roku powstaną sklepy pod marką Tatuum w Berlinie, Pradze, Kazaniu oraz Toruniu i Katowicach. Do końca 2006 r. będziemy mieli ponad 60 sklepów firmowych należących do sieci, z tego 22 poza granicami Polski — zapewnia Tomasz Podolak, rzecznik KAN.

Obecnie Tatuum ma w Polsce 25 sklepów własnych. W Europie jest ich 10.

— Mamy także 5 sklepów franczyzowych: 3 w Rosji, 1 w Czechach i 1 w Polsce, grupę partnerów budujemy od roku, ale ich udział w przychodach będzie wzrastał. Planujemy rozwój sieci poprzez system franczyzowy — mówi Tomasz Podolak.

Dotychczas firmę interesowały wyłącznie lokalizacje w największych miastach. Od tego roku Tatuum zaczął interesować się również miastami średniej wielkości.

— Zaczynamy inwestować w mniejszych miastach. Jak wszędzie, liczy się położenie sklepów — przy głównych ulicach miast lub w centrach handlowych. Negocjujemy umowy na lokalizacje w Białymstoku, Zielonej Górze, Gliwicach, Piasecznie, Wrocławiu — wylicza Tomasz Podolak.

Pierwszy sklep Tatuum powstał w 1999 r. w Łodzi, kolejne w Jankach, Krakowie i Poznaniu. W historii marki nie został zamknięty ani jeden sklep. Finanse na rozbudowę sieci firma czerpie ze środków własnych. Na początku tego roku zadebiutowała z emisją obligacji, a w ciągu roku zamierza podjąć decyzję o wejściu na GPW. Ubrania Tatuum szyte są zarówno w Polsce, jak i w Chinach (po połowie).

W 2004 r. spółka osiągnęła przychody na poziomie 119 mln zł. Zysk netto wyniósł 6 mln zł. Prognozy na ten rok to odpowiednio: 131 i 7,5 mln zł.