W odpowiedzi na dramatyczny kryzys polska firma spożywcza Colian zareagowała natychmiast, podejmując działania wykraczające daleko poza standardową aktywność biznesową. Kierując się zasadami odpowiedzialności społecznej, spółka nie tylko udzieliła wsparcia poszkodowanym, ale też pokazała, że biznes może być silnym narzędziem do niesienia pomocy.
W obliczu klęski żywiołowej Colian zdecydował o tymczasowym wstrzymaniu produkcji jednej ze swoich flagowych marek — Oranżady Hellena — aby skoncentrować zasoby na butelkowaniu i dystrybucji wody pitnej dla najbardziej dotkniętych obszarów. Decyzja ta była podyktowana priorytetem niesienia pomocy, co podkreślił Jan Kolański, prezes Colian:
— Trudno nam było przejść obojętnie obok tak wielkiej tragedii. Żywioł wody boleśnie dotknął mieszkańców południowo- zachodniej Polski, powodując ogromne straty i wyrządzając niewyobrażalną krzywdę miejscowej ludności. Dlatego postanowiliśmy najszybciej jak to możliwe nieść pomoc potrzebującym. Zawiesiliśmy produkcję naszej kultowej Oranżady Hellena, aby dostarczyć im najbardziej potrzebną rzecz — wodę. To była decyzja podjęta z pełnym przekonaniem, płynąca prosto z serca.
Pierwsze transporty opuściły zakład produkcyjny Colian w Opatówku tuż po pierwszych doniesieniach o skali zniszczeń. W następnych dniach kolejne tiry z wodą dojechały do takich miejscowości jak Głuchołazy, Prudnik, Głogówek, Kłodzko, Ziębice, Krzyżanowice, Lewin Brzeski, Oława, Strzelin oraz Nysa. W sumie 20 transportów wody dotarło do poszkodowanych mieszkańców Dolnego Śląska.
Colian, działając w ekspresowym tempie, zorganizował zarówno proces produkcyjny, jak i logistykę dostaw. Kluczową rolę w tej operacji odegrali pracownicy firmy oraz spółka Colian Logistic, która zajęła się koordynacją transportów.
— Dzięki ogromnemu zaangażowaniu całego zespołu udało się tak szybko zorganizować niezbędne działania. Wielkie słowa uznania dla naszych pracowników — nie tylko przystosowali zakład do produkcji wody, ale także pokazali wielkie serce. To prawdziwy dowód solidarności i empatii — powiedział Jan Kolański.
Pomoc, jaką Colian skierował do poszkodowanych, została zauważona przez media w całej Polsce. W ciągu kilkunastu dni o inicjatywie firmy informowały najbardziej zasięgowe serwisy. Na szeroką skalę nagłośnienia akcji wpłynęła przede wszystkim błyskawiczna reakcja Colian, co pokazało gotowość firmy do niesienia pomocy w sytuacjach nagłych. Jak wyjaśnia Joanna Kąkol, rzecznik prasowy Colian:
— Nasze działania były nie tylko szybkie, ale i odważne. Decyzja o wstrzymaniu produkcji Oranżady Hellena była wyjątkowo wymowna — pokazała, że jesteśmy gotowi na poświęcenia, aby wesprzeć osoby w potrzebie. Skala pomocy — 20 tirów pełnych wody — była znaczącym wsparciem i pokazała, że Colian to firma, na której można polegać w sytuacjach kryzysowych.
Firma nie ograniczyła się do dostarczania wody. Colian uruchomił też wewnętrzną zbiórkę pieniędzy dla pracowników, którzy ucierpieli w wyniku powodzi.
— Troska o innych zaczyna się od najbliższego otoczenia — podkreśla Joanna Kąkol.
Colian od lat angażuje się w działania charytatywne i społeczne. Pomoc powodzianom to tylko jeden z przykładów długofalowego zaangażowania firmy w budowanie lepszego świata dla lokalnych społeczności. Colian wielokrotnie udowodnił, że biznes nie musi być tylko narzędziem do generowania zysków, ale może być także siłą napędową do niesienia pomocy i wsparcia w trudnych momentach.
Tegoroczna powódź jest jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Dolnego Śląska. Wszelkie inicjatywy pomocowe w obliczu tak niewyobrażalnej tragedii nie tylko ratują zdrowie i życie, ale także budują więzi między firmą a społecznością, w której działa. Colian po raz kolejny pokazał, że w obliczu kryzysu można na niego liczyć.