Sporo ostatnio mówi się o płatnościach mobilnych, przelewach na komórkę, wypłatach gotówki z użyciem telefonu. Skycash może powiedzieć — to już było, bo wszystkie te funkcje dostępne są w jego aplikacji i zaczął je oferować, zanim tymi usługami zainteresowały się banki. Firma jest pionierem rynku płatności mobilnych, który buduje od pięciu lat.
Efekty? 350 tys. aplikacji ściągniętych na telefon, z czego ponad 200 tys. jest wykorzystywanych do zdalnych płatności. Nie jest to mało, jeśli wziąć za punkt odniesienia szacunki np. mBanku, że innowacyjnych osób w Polsce, zainteresowanych nowoczesnymi technologiami, jest około miliona.
Wartość dodana
Niemniej Skycash uchodzi za niszowego gracza, bez większych szans na osiągnięcie efektu skali, bo do tego potrzebny jest duży fundusz marketingowy, którego firma nie ma. Ma natomiast kompetencje i wypracowane przez lata know-how w segmencie rynku, gdzie płatności zdalne przyjmują się najlepiej. Oprócz Poznania obsługuje parkingi niemal we wszystkich miastach, gdzie stoją parkometry, sprzedaje bilety
komunikacji miejskiej w każdej większej miejscowości, a także na przejazdy trójmiejską SKM, Kolejami Mazowieckimi i Kolejami Wielkopolskimi. Wkrótce Skycash wejdzie na rynek autobusowych przewozów pasażerskich.
— Po świętach podpiszemy umowę z jednym z ogólnopolskich przewoźników autobusowych. To bardzo interesujący rynek, na którym płatności mobilne przynoszą istotną wartość dodaną zarówno dla pasażerów, bo eliminują konieczność stania w kolejkach przed kasami, jak i firm transportowych, ponieważ stają się dodatkowym kanałem sprzedaży — mówi Dariusz Mazurkiewicz, szef Skycasha.
Może to być kanał całkiem drożny, co widać na przykładzie płatności mobilnych na zupełnie innym rynku — kultury. W grudniu Skycash wspólnie z Multikinem uruchomił aplikację do zdalnych rezerwacji i kupowania biletów do kin tej sieci w całym kraju.
W całej sprzedaży zdalne, bilety kupowane za pośrednictwem aplikacji stanowią już kilkanaście procent. W przyszłym miesiącu wspólnie z Multikinem odpali nową, poszerzoną wersję aplikacji, z trailerami filmów i dodatkowymi informacjami. Podobne rozwiązania Skycash chce zaoferować kinom w całym kraju i ma ambicje, żeby do końca roku co najmniej 75 proc. z nich sprzedawało bilety za pomocą komórki. Obecnie, obok Multikina, współpracuje również z warszawskim kinem Atlantic.
Z komórką do muzeum
Wkrótce w aplikacji Skycash powinny znaleźć się pierwsze warszawskie teatry, potem z innych miast kraju, a następnie muzea czy galerie. Dariusz Mazurkiewicz uważa, że komórka dla placówek kultury to bardzo wdzięczne narzędzie sprzedaży, bo jedną z barier ograniczających krąg konsumentów kultury wysokiej jest sieć dystrybucji biletów. W tym roku Skycash planuje też zapuścić sondę na rynek handlu detalicznego. Nie chodzi o płatności w sklepach między kupującym a sprzedawcą.
Skycash trzyma się płatności zdalnych, kiedy nabywca nie musi być fizycznie obecny w punkcie sprzedaży. Zakupy może zrobić, korzystając z komórki, a towar już spakowany odebrać w sklepie. Ten model chce przetestować w jednej z sieci handlowych. Kolejny duży projekt na ten rok, rozpoczęty kilka miesięcy temu, zakłada stopniową migrację z portmonetek zasilanych z karty na transakcje realizowane bezpośrednio z karty płatniczej.
W ten sposób można już kupować bilety do kina. Wkrótce w ciężar karty będą wliczane opłaty za parking, a do końca roku wszystkie usługi będą rozliczane w ten sposób. Dla klienta ma to ten plus, że nie zapłaci prowizji, tak jak w przypadku portmonetki zasilanej z karty. Skycash należy do funduszu Opera TFI.