Fit Cake to sieć franczyzowa oferująca zdrowe desery bez cukru, glutenu i laktozy. W Polsce ma ponad 50 lokali, które w 2021 r. wypracowały łącznie ponad 20 mln zł przychodu i 6,5 mln zł zysku netto.
– Otrzymujemy bardzo dużo zapytań - franczyzobiorcy sami zgłaszają się do nas. W ubiegłym roku otworzyliśmy ponad 30 lokali, a przeciętnie jeden osiąga nawet 120-200 tys. zł zysku rocznie - mówi Rafał Kościuk, właściciel sieci Fit Cake.
Fit Cake dostarcza receptury wraz z listą sprawdzonych dostawców, a franczyzobiorcy na miejscu przygotowują desery i ciasta. Opłata startowa dla osób chcących otworzyć swoją kawiarnię wynosi od 19 tys. zł, poźniej Fit Cake co miesiąc pobiera stałą opłatę w wysokości 500 zł, niezależnie od wysokości obrotu w danym lokalu. Spółka spodziewa się, że w tym roku grono jej franczyzobiorców powiększy się o co najmniej 30 punktów na mapie Polski.
– Mamy już ponad 30 umów przedwstępnych, a to dopiero pierwszy miesiąc 2022 r. Jestem jednak realistą i wiem, że termin otwarcia punktu zależy też od tego, czy franczyzobiorcy uda się znaleźć lokal w dobrej lokalizacji. Wiele osób odkłada także otwarcie kawiarni licząc, że niedługo sytuacja w branży gastronomicznej się unormuje. Nasz plan minimum to otwieranie dwóch lokali miesięcznie - dodaje Rafał Kościuk.
Franczyza Fit Cake nie chce ograniczać się tylko do krajowego rynku. Latem 2021 r. powstał pierwszy pilotażowy lokal na Malcie, a wkrótce otwarte zostaną kawiarnie w Niemczech, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
– Chcemy, żeby nasz biznes zaistniał na świecie, ale był rozpoznawalny jako polska marka. Dlatego zdecydowaliśmy się udzielać franczyzy za granicą jedynie Polakom - mówi właściciel sieci Fit Cake.
Spółka ma podpisaną umowę z klientem z Manchesteru oraz kilka listów intencyjnych z klientami w Niemczech, Irlandii i Szwajcarii. Fit Cake złożyło także wniosek o otwarcie kawiarni na lotnisku w Berlinie.
– Nie szukamy franczyzobiorców, chcemy, żeby biznes sam się bronił. Zazwyczaj klienci przychodzą do kawiarni i pytają o możliwość otwarcia własnego lokalu. Tak samo było w przypadku chętnych z zagranicy - mówi Rafał Kościuk.
Szacuje, że w tym roku powstanie 5-10 kawiarni Fit Cake zagranicą.
– To tempo nam odpowiada, nie chcemy się spieszyć, żeby uniknąć błędów. Zanim wejdziemy na nowy rynek, musimy go przeanalizować pod kątem lokalnych dostawców - jakość jest dla nas priorytetem. Dopiero kiedy pierwsze lokale za granicą zbudują skuteczną strukturę zakupowo-sprzedażową, będziemy rozglądać się za kolejnymi franczyzobiorcami, którzy będą chcieli powielić model - tłumaczy Rafał Kościuk.
Fit Cake ma w ofercie ponad 200 pozycji. To nie tylko ciasta i desery, ale także linie czekolad, batonów funkcyjnych, kremów i lodów. W niektórych kawiarniach klienci mogą zjeść również śniadania i kupić pieczywo. W ubiegłym roku sieć sprzedała 360 tys. kg ciast, 120 tys. batonów i 150 tys. deserów. Poszerza asortyment o 10-15 proc. rocznie.
Fit Cake fantastycznie wpisuje się w dzisiejsze trendy żywieniowe. Coraz więcej Polaków zwraca uwagę na zdrowe odżywianie, ale nie chce rezygnować z przyjemności. Po tempie wzrostu widać, że to udany biznes, odpowiadający na potrzeby dzisiejszego konsumenta. Spółka przykłada bardzo dużą wagę do jakości produktów, co jest dużą wartością dodaną.
Pomysł kierowania oferty franczyzowej do Polaków za granicą jest dobry. Widać, że jest to spółka z misją, która chce wspierać polski biznes. To bardzo ważne, żeby polskie firmy odnoszące sukcesy w innych krajach były postrzegane jako polskie marki.
Preferencje konsumentów dotyczące produktów spożywczych potrafią diametralnie się różnić nawet pomiędzy pozornie bliskimi krajami. Ostrożne wchodzenie na zagraniczne rynki, zaczynając od 5-10 lokali, wydaje się bardzo sensownym podejściem, które pozwoli uwzględnić odmienne zwyczaje lokalnych konsumentów.