Słowacka motoryzacja zjeżdża ostro w dół

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2020-05-27 16:37

Produkcja samochodów u naszych południowych sąsiadów spadnie w tym roku do najniższego poziomu od prawie dekady.

W zeszłym roku w słowackich fabrykach samochodów wyprodukowano ponad 1,1 mln pojazdów. Był to wynik o 1 proc. wyższy niż rok wcześniej i kolejny rekord tamtejszego przemysłu motoryzacyjnego (. Jeszcze na początku roku przedstawiciele Słowackiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (ZAP) oczekiwali, że w tym roku z taśm produkcyjnych tamtejszych fabryk zjedzie 1,15 mln pojazdów.

Pandemia koronawirusa radyklanie zweryfikowała te prognozy. Już w drugim miesiącu po jej wybuchu produkcja skurczyła się do zaledwie 30-40 proc. mocy produkcyjnych.

„Z całą pewnością w tym roku wyprodukowanych zostanie mniej niż 1 mln pojazdów, być może będzie ich tylko 900 tys.” – mówi na łamach dziennika „Pravda” Michal Lehuta, analityk Banku VÚB.

Jednak są jeszcze gorsze przewidywania.

„Analitycy szacują, że spadek produkcji w 2020 r. wynosie nawet 30 proc” – deklaruje Ján Pribula, sekretarz generalny ZAP.

Oznaczałoby to, że powstanie zaledwie około 770 tys. pojazdów, a to poziom, na jakim słowacka motoryzacja była dziewięć lat temu.

Nawet w tak skrajnym scenariuszu Słowacja ma szansę zachować pozycję światowego lidera w produkcji samochodów per capita. W minionym roku ten na 1 tys. mieszkańców przypadły tam 202 nowo wyprodukowane auta. Numerem dwa były Czechy (126 samochodów na 1 tys. mieszkańców), a na trzecim - Słowenie (100). Spadek produkcji o 30 proc. oznaczałby, że słowacki wskaźnik i tak pozostałby powyżej 140 aut na 1 tys. mieszkańców.