SLS przygotowuje wyjście awaryjne

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2001-01-17 00:00

SLS przygotowuje wyjście awaryjne

Jeszcze w tym tygodniu francuski inwestor Saint Louis Sucre zamierza odwołać się od decyzji MSWiA, która zablokowała zamknięcie transakcji sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej. Równocześnie przygotowuje wnioski o zgodę na przejęcie osobno każdej z 16 śląskich cukrowni.

Do końca tygodnia francuski koncern cukrowniczy Saint Louis Sucre złoży odwołanie od decyzji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które nie zgodziło się na zawarcie transakcji sprzedaży Francuzom akcji Śląskiej Spółki Cukrowej. Do holdingu należy 16 cukrowni. MSWiA uzasadnia decyzję błędami formalnymi we wniosku inwestora.

Awaryjne rozwiązanie

Przedstawiciele SLS są przekonani, że MSWiA niedokładnie zapoznało się z przebiegiem prywatyzacji i transakcją sprzedaży.

— Odwołamy się od decyzji, ale jednocześnie przygotowujemy szesnaście odrębnych wniosków — tłumaczy Patrice Saintherant, dyrektor do spraw rozwoju międzynarodowego SLS.

Francuzom bardzo zależy na przejęciu ŚSC, która kontroluje około 16 proc. krajowego rynku cukru. Wolą być przygotowani na każdą ewentualność — nie zgadzają się z opinią MSWiA, ale przygotowują plan awaryjny w postaci 16 wniosków. Czas działa jednak na niekorzyść inwestora. Zgodnie z warunkami grudniowej umowy SLS i MSP, wszystkie klauzule muszą zostać wypełnione w ciągu sześciu miesięcy. Jeśli inwestor przekroczy termin — umowa straci ważność.

Z takiego obrotu sprawy są natomiast zadowoleni zwolennicy powołania holdingu Polski Cukier, którzy potrzebują śląskich cukrowni do realizacji własnego projektu. Nie tylko domagają się wstrzymania prywatyzacji śląskiej spółki i ponownego przeprowadzenia jej wyceny, ale także chcą doprowadzić do powtórnych negocjacji inwestora z pracownikami i plantatorami osobno w każdej z 16 cukrowni.

Zerkanie na UOP

— Metoda, według której wyceniono śląską spółkę, naraża Skarb Państwa na wysokie straty. Na przykład w Cukrowni Wrocław nie wyceniono gruntów, które — naszym zdaniem — są warte około 50 mln zł. Tylko według wyceny księgowej Saint Louis Sucre zapłaciło 150 mln zł za mało. To nieprawda, że cukrownie są nierentowne — mówi Marian Dembiński, poseł z grupy doradców ministra skarbu ds. Polskiego Cukru.

Nieoficjalnie wiadomo, że grupa czterech posłów zgłosiła do Urzędu Ochrony Państwa wniosek o skontrolowanie przebiegu prywatyzacji przemysłu cukrowniczego.

SLS zapłacił za 95 proc. akcji spółki ze Śląska 250,5 mln zł. W ciągu pięciu lat inwestor ma wyłożyć dodatkowe 155 mln zł.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface