W lutym opisywaliśmy przetarg, w którym Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe (PCSS) afiliowane przy Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN oraz siedem uczelni technicznych chcą kupić klaster obliczeniowy i system składowania danych wraz z systemem chłodzenia. Organizatorom przetargu, którego wartość szacowana jest na 80-100 mln zł, wykonawcy zarzucali preferowanie rozwiązań firmy Huawei, z którą zamawiający współpracuje od kilku lat, a w 2015 r. uruchomił razem z tą firmą Centrum Innowacji PCSS- Huawei. PCSS odrzucał zarzuty i twierdził, że wielu wykonawców jest w stanie spełnić wymagania zapisane, dokumentacji postępowania. Przetarg finansowany jest z funduszy strukturalnych Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój w ramach projektu „PRACE” i funduszy własnych jednostek badawczo-rozwojowych.

Szpiegowska afera w tle
Jedno z największych postępowań sprzętowych w ostatnim czasie znalazło się w orbicie zainteresowania m.in. Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
— Poprosiliśmy o dokumenty związane z przetargami i obecnie trwają czynności analityczno-informacyjne— powiedział Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
Z naszych informacji wynika, że czynności te trwają od ponad 1,5 miesiąca. Kilka niezależnych źródeł potwierdziło nam, że sprawie przygląda się też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Agencja, jak to ma w zwyczaju, nie komentuje sprawy, ale też nie zaprzecza.
— ABW nie podaje do wiadomości publicznej informacji na temat prowadzonych działań, bez względu na to czy w danej sytuacji są, czy nie są podejmowane pewne czynności — poinformowało biuro prasowe Agencji.
Zainteresowanie ABW sprawą nie dziwi. Przypomnijmy, że w styczniu zatrzymała ówczesnego pracownika polskiego oddziału Huawei Weijinga W., któremu postawiono zarzut szpiegostwa. Weijing W. od 2017 r. był dyrektorem Huawei odpowiedzialnym za sprzedaż produktów firmy w sektorze publicznym, miał kontakty także w PCSS, co potwierdzają też nasze źródła.
Istotne jest też, że PCSS to jedno z polskich centrów komputerów dużej mocy. Zarządza m.in. siecią PIONIER, która łączy wszystkie uczelnie i instytuty badawcze. Dostarcza także infrastrukturę obliczeniową oraz zaawansowane usługi związane z przetwarzaniem danych czy udostępnianiem systemów archiwizacji o dużych pojemnościach. Jest wykorzystywana do obliczeń w ramach międzynarodowych i krajowych projektów badawczych m.in. z obszaru chemii obliczeniowej, fizyki wysokich energii (CERN), bioinformatyki, w tym wyznaczania sekwencji genomów, radioastronomii (VLBI, LOFAR) czy symulacji zanieczyszczeń środowiska. Dostęp do klastra oznacza dostęp do danych, a od miesięcy trwa wzmożona dyskusja o bezpieczeństwie urządzeń oferowanych przez chińskie firmy.
Pytania do ministra
W kontekście m.in. bezpieczeństwa sprawa przetargu na serwery w ośrodku naukowym zainteresowała m.in. posła Pawła Pudłowskiego, przewodniczącego sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
W interpelacji skierowanej do ministra nauki i szkolnictwa wyższego pytał m.in. o to, czy ministerstwo analizowało ryzyko dla bezpieczeństwa wynikające z opisywanych wcześniej przypadków wyposażania sprzętu produkowanego w Chinach w tzw. back-door, w związku z faktem, że sprzęt zakupiony w przetargu może być wykorzystany w ramach oferty PCSS dla środowisk naukowych i komercyjnych na potrzeby różnych zastosowań o strategicznym znaczeniu dla kraju, np. prac badawczo-naukowych.
„Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie prowadziło analiz dotyczących wykorzystywania sprzętu produkowanego w Chinach w badaniach naukowych” — odpowiedział Sebastian Skuza, podsekretarz stanu w MNiSW.
Poseł pytał też o potencjalny konflikt interesów wynikający z faktu, że Huawei wspiera finansowo projekty badawcze prowadzone przez naukowców (np. te w PCSS), a następnie startuje jako komercyjny dostawca (za pośrednictwem swoich polskich dystrybutorów) w przetargach w tych instytucjach.
„Umowa o dofinansowanie nie wyklucza, aby przedsiębiorca niebędący członkiem konsorcjum, który wnosi wkład do projektu, brał udział w postępowaniu przetargowym. Zamawiający musi natomiast zapewnić przeprowadzenie takiego postępowania w sposób gwarantujący wszystkim uczestnikom postępowania równy dostęp do informacji, transparentność, równe traktowanie, uczciwą konkurencję, brak uprzywilejowań” — odpowiedział podsekretarz stanu.
W przetargu PCSS pierwotny termin otwarcia ofert był wyznaczony na 31 stycznia. Tymczasem zamawiający dopiero w lutym opublikował dokumentację dotyczą instalacji eklektycznej, sanitarnej i automatyki budynkowej, a w marcu opublikował kolejne schematy. Wykonawcy zadali łącznie około 300 pytań. PCSS dokonał szeregu zmian w SIWZ. Pod koniec marca Intaris i Comtegra złożyły kolejne odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej (wcześniej składały je Koncept i ZSK).
Aktualny termin składania ofert to 16 kwietnia, ale niewykluczone, że zostanie po raz kolejny przesunięty.