5 EUR – tyle na tonę odpadów płacą w Polsce producenci wprowadzający na rynek opakowania, które szybko stają się śmieciami. Joanna Kądziołka z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste podaje, że za granicą stawki sięgają nawet 650 EUR/tonę.
Eksperci podkreślają jednak, że producenci będą mogli do opakowań doliczyć kaucję, a konsumenci - odzyskać ją, oddając w sklepie np. plastikowe butelki.
- Aż 88 proc. Polaków uważa, że powinien zostać wprowadzony system kaucyjny na opakowania jedno- i wielorazowe – podkreśla Jonna Kądziołka.

Przedstawiciele firm z branży spożywczej apelują, by zwrot kaucji nie był uzależniony od posiadania przez klienta paragonu. Anna Larsson, dyrektor ds. ekonomii cyrkularnej w Reloop Europe, podkreśla natomiast, że kaucja nie powinna być objęta VAT.
Nowy system ma zachęcić przedsiębiorców i konsumentów do recyklingu i pomóc w jego sfinansowaniu. Resort klimatu zapewnia, że to się opłaci.
- Zamknięty obieg surowców to nie tylko szansa na poprawę stanu środowiska naturalnego, ale również dodatkowy stymulator wzrostu gospodarczego. Może przyczynić się do zwiększenia PKB Unii Europejskiej o 0,5 proc. do roku 2030 r. i utworzenia około 700 tys. miejsc pracy – przekonuje Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska.
Przedsiębiorcy podkreślają również, że rolą administracji jest określenie standardów i dopuszczenie na rynek głównie opakowań nadających się do recyklingu. Nie chodzi tylko o to, by zużytą butelkę plastikową wykorzystać do wyprodukowania kolejnej. Może być ona cennym surowcem także dla innych przedsiębiorców - z 35 butelek PET można np. wyprodukować... bluzę polarową. Z przetworzonego plastiku można też wytwarzać namioty czy plecaki. Trzy aluminiowe puszki wystarczą do zrobienia oprawek do okularów, a 600 można przetworzyć na tyle aluminium, by wystarczyło na wyprodukowanie... ramy rowerowej.