Karta, przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku, gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE, ale ma zyskać moc prawną w dniu wejścia w życie Traktatu Reformującego. Rząd Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych ma mieć ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i Polsce.
Według "Solidarności", przyłączenie się Polski do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych UE ma mieć ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i w Polsce, może ograniczyć prawa pracownicze w Polsce.
Adamczyk przypomniał, że o przyjęcie całości karty związek zabiegał u premiera Jarosława Kaczyńskiego.
"Zabiegaliśmy o jej przyjcie u premiera
Kaczyńskiego - bezskutecznie i nie do końca było wiadomo, jakie są obawy
polskiej strony co do jej wprowadzenia. Teraz chcemy, aby wprowadził ją rząd
Donalda Tuska. Szansa na sukces jest większa, bo Tusk powiedział, że Karta Praw
Podstawowych ma w Polsce obowiązywać" - dodał Adamczyk.(PAP)