Spadki za granicami były przyczyną nerwów na GPW
Wtorkowy fixing był kolejnym przykładem obrazującym, w jaki sposób większość inwestorów dokonujących transakcji na GPW w ostatnim czasie reaguje na wieści płynące z zagranicznych parkietów. Dotyczy to zwłaszcza informacji, mogących świadczyć o wyhamowaniu trendów wzrostowych na rynku amerykańskim. I tak wczorajszy niewielki spadek Nas-daqa niemal natychmiast wywołał wzmożony napływ zleceń sprzedaży na warszawską giełdę. To z kolei przyczyniło się do takich spadków cen, że w czasie dogrywki prawie nikt nie był zainteresowany zamykaniem swoich pozycji. Potwierdzenie tej tezy przynosi analiza statystyki pierwszej części wczorajszej sesji. Wykazuje ona 33-proc. spadek obrotów, przy prawie nie zmienionej liczbie złożonych zleceń.
LIDERAMI spadków okazały Narodowe Fundusze Inwestycyjne, które przeciętnie straciły na wartości prawie 6 proc. Niewiele lepiej wypadła większość dużych spółek z branży informatycznej, które tak naprawdę pociągnęły za sobą spadki głównych indeksów giełdowych. W najbliższym czasie reprezentujący je subindeks będzie zapewne w dalszym ciągu szybciej zmieniał wartości niż cały rynek.
ZNACZNA przewaga liczebna spółek tracących na wartości nad tymi, których kurs poprawił się lub pozostał na nie zmienionym poziomie, nie przeszkodziła jednak osiągnąć kilku walorom swoich maksimów cenowych. Rekordowy poziom kursów Computer-Landu, CSS i Ster-Projektu to zapewne efekt docenienia przez inwestorów przedsiębiorstw informatycznych, pomijanych przy zakupach w czasie pędu za emitentami wchodzącymi w Internet. Z kolei wezwanie na Pekpol po 18 zł, tj. po cenie przekraczającej tę, jaka w ostatnich 52 tygodniach obowiązywała przy zawieraniu transakcji na giełdzie, musiało wpłynąć na wzrost wyceny. W ślady Ariela zdaje się iść Łukbut, który z sesji na sesję rośnie o maksymalne dopuszczalne wartości. Zakup przez osoby fizyczne pakietu akcji od 3 NFI najwyraźniej zachęcił innych inwestorów do większej aktywności. Ale czy samo określenie strategii zapewni odpowiednie zyski w przyszłości i całkowicie tłumaczy obecne wzrosty?
NIE NAJLEPSZE poranne nastroje szybko poprawiły się w czasie notowań ciągłych. Zmiany nastąpiły oczywiście za sprawą wzrostów na rynkach zachodnioeuropejskich, a poźniej i amerykańskich. Dzięki temu odrobiona została część strat poniesionych w czasie fixingu.