Na zamknięciu indeks DJIA spadł o 0,02 proc. do 12291,73 pkt. Nasdaq zyskał 0,26 proc., a S&P500 0,01 proc.
To ostatnie wystarczyło, by indeksu blue chipów mógł kontynuować najbardziej okazałą wzrostową passę w ostatnim kwartale roku od 1999 r.
Początek sesji za oceanem nie był specjalnie udany, bo indeks cen domów S&P/Case Shiller spadł w listopadzie o 0,62 proc., dużo mocniej, niż przewidywali analitycy. W dół zrewidowano jednocześnie dane za wrzesień.
Inwestorzy szybko jednak o tym zapomnieli, kiedy upubliczniono indeks zaufania konsumentów Conference Board. Okazał się on dużo lepszy od prognoz i najwyższy od 8 miesięcy co dodało animuszu bykom i pozwoliło indeksom wyjść nad kreskę. Wzrosty były jednak umiarkowane, a obroty – mizerne. Wolumen obrotu akcjami z indeksu S&P500 był o ponad połowę niższy, niż 180-sesyjna średnia. Zmienność również była symboliczna, najniższa od czerwca. W poświątecznej atmosferze chyba nie mogło być inaczej.
Mocno w górę poszedł kurs Endavour International, po tym, jak spółka ogłosiła kupno udziałów w trzech polach naftowych od ConocoPhillips.
Zyskiwały też akcje spółek z branży loteryjno-hazardowej, po tym, jak „Wall Street Journal” ujawnił, że Departament Sprawiedliwości dał władzom stanowym wolną rękę w sprawie legalizacji różnych form e-hazardu.
Na wartości traciły za to akcje producentów aut, bo z wspomnianych danych Conference Board wynika, że zaledwie 10 proc. ankietowanych planuje kupić auto w ciągu najbliższych 6 miesięcy. To najmniej od października 2010 r.
W gronie maruderów znaleźli się też przedstawiciele sektora finansowego, z Bank of America na czele. Inwestorzy obawiają się, że bank nie podoła nowym wymaganiom kapitałowym i będzie zmuszony do sprzedaży aktywów.
Pod kreską sesję kończyło też GE, które – poprzez GE Capital – porozumiało się z MetLife w sprawie odkupienia depozytów, wartych 7,5 mld USD.
O ponad 20 proc. spadły notowania Sears, sieci handlowej, która zmuszona będzie do zamkniecia 100-120 sklepów Kmart po kiepskich wynikach za ostatnie kwartały, w tym bardzo słabą sprzedaż w sezonie świątecznym.
Warto też zwrócić uwagę na powrót cen ropy ponad barierę 100 USD za baryłkę (na zamknięciu 101,34 USD, +1,67 proc.), po groźbach ze strony wiceprezydenta Iranu, który stwierdził, że odpowiedzią na nałożenie sankcji międzynarodowych może być blokada strategicznej dla transportu ropy cieśniny Ormuz.
W dół poszły za to notowania złota, które traci po powstrzymaniu rajdu dolara względem euro i innych walut.