W latach 2021-22 spółki kontrolowane przez państwo były bardzo źle oceniane przez analityków i zarządzających w rankingu Giełdowa Spółka Roku. Zajmowały miejsca dziewięćdziesiąte i dalsze, co przy ich ogólnej liczbie sprawiało, że mniej więcej co druga spółka z ogona rankingu była podmiotem z udziałem skarbu państwa. Jedynie Torpol był wyjątkiem, ale 71 miejsce też trudno uznawać za sukces.
Wyniki rankingu za 2023 r. wyglądały już lepiej. W ogonie rankingu znalazło się tylko dziewięć zamiast kilkunastu spółek, w których za sznurki pociąga państwo. Ankieta została przeprowadzona po październikowych wyborach, a nawet powołaniu nowego rządu. Niewykluczone więc, że był to swoisty kredyt zaufania dla zdominowanej przez PO koalicji rządzącej. Zwłaszcza, że rónież kursy spółek z warszawskiej giełdy zaraz po wyborach poszły w górę, co można było odczytywać jako przejaw nadziei inwestorów związanych z nowym politycznym otwarciem.
Dobre złego początki
W edycji za rok 2024 oceny zdominowanych przez państwo form giełdowych są jeszcze lepsze. Po raz pierwszy od kilku lat takie podmioty zostały sklasyfikowane w pierwszej pięćdziesiątce rankingu Giełdowa Spółka Roku. Stało się to udziałem PKO BP, Torpolu i PZU. Na miejscach w końcówce zestawienia (czyli poniżej dziewięćdziesiątego) znalazły się zaś tylko trzy spółki kontrolowane przez państwo. W stosunku do lat 2021-22, gdy w ogonie było ich po kilkanaście poprawa jest więc ewidentna.
Nie należy jednak przesadzać z łączeniem tej zmiany z wychyleniem politycznego wahadła. W 2023 r. trzema najgorszymi spółkami były spółki z udziałem skarbu panstwa. W 2024 r. jest trochę inaczej, bo między Bogdankę i Grupę Azoty wepchnęło się prywatne Pepco Group. W efekcie trzy najgorsze spółki z wiodącym akcjonariuszem państwowym zajęły ostatnie (JSW), przedostatnie (Grupa Azoty) i czwarte miejsce od końca (Bogdanka). Przypomina to sytuację ze schyłkowych lat rządów PiS-u. Tyle że trochę wcześniej, nawet za poprzedniego rządu, spółki zdominowane przez państwo nie były oceniane aż tak źle. W zestawieniu za 2018 r. na siódmym miejscu od końca zdjęcia z giełdy oczekiwało Prime Car Management, świeżo przejęte przez grupę PKO BP. Spośród państwowych, o których delistingu nikt nie myślał, najgorzej został oceniony KGHM. To najgorsze miejsce wśród spółek kontrolowanych przez państwo oznaczało dopiero dwunaste miejsce od końca.
Klasyfikacja za 2024 r. nie wyróżnia się niczym szczególnym w stosunku do tej ze środka rządów PiS, a na dodatek miejsca najlepiej ocenionych narodowych czempionów i tak nie są wysokie.
W pierwszej pięćdziesiątce znalazło się wtedy pięć spółek, w których politycy mogą pociągać za sznurki – PKO BP, PZU, Orlen, Pekao i Alior. Dwóm pierwszym udało się to również rok później. Na tym tle klasyfikacja za 2024 r. nie wyróżnia się niczym szczególnym w stosunku do tej ze środka rządów PiS, a na dodatek miejsca najlepiej ocenionych narodowych czempionów i tak nie są wysokie.
Koniunktura, zarząd i IR
PKO BP w najnowszej edycji rankingu zostało sklasyfikowane na 34 miejscu, a PZU na 48. W 2018 r. bank był 26, a ubezpieczyciel 34. Rok później instytucje zajęły – odpowiednio – 36 i 47 miejsce. W 2020 r., gdy osuwanie się spółek kontrolowanych przez państwo w dół rzestawienia było już ewidentnie widoczne. PKO BP wspięło się aż na 22 miejsce. Niedługo potem NBP zaczął podnosić stopy procentowe, co poprawiało sytuację całego sektora. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że w latach 2021-22 trzy z czterech najlepiej ocenianych państwowych spółek były beneficjentami podwyższonych stóp procentowych (Alior, PZU i PKO BP). W 2023 r. wypadły one już poza pierwsza setkę, zastąpione przez Pekao wśród najlepiej – choć wciąż raczej słabo – ocenianych spółek z państwem w środku.
Widać więc, że na ocenę spółek zdominowanych przez państwo istotnie wpływa koniunktura na rynku, na którym działają. Czynników politycznych można doszukiwać się w ocenie kompetencji zarządów. Te tradycyjnie oceniane są dość słabo i niekoniecznie najlepiej w spółkach sklasyfikowanych najwyżej. Np. w 2024 r. za najbardziej kompetentny państwowy zarząd zostało uznane kierownictwo Tauronu, które w podkategorii dotyczącej kompetencji zarządu zajęło 55 miejsce, plasując się o dwa oczka wyżej niż w rankingu ogólnym. Tymczasem ocena zarządów PKO BP i PZU dała im miejsca dopiero w dziewiątej dziesiątce tej podkategorii.
Z perspektywy lat widać, że tak jak ocena zarządów generalnie ciąży spółkom, w których państwo ogrywa wiodącą rolę, tak ocena relacji inwestorskich pozytywnie wpływa na ich miejsce w całokształcie rankingu. Np. w rankingu za 2024 r. aż cztery kontrolowane przez państwo spółki znalazły się w pierwszej trzydziestce podmiotów o najlepiej ocenianych relacjach z inwestorami. Można przyjąć, że akurat w tym zakresie spółki te korzystają na skali działalności. Zazwyczaj są to po prostu giganci polskiej gospodarki. Nawet jeśli więc decyzje zarządów niekoniecznie podejmowane są w najlepszym interesie spółek, a realizują jakieś inne cele ich politycznych mocodawców, to od strony formalnej relacjom inwestorskim trudno cokolwiek zarzucić. W wielkich firmach zajmują się nimi wyspecjalizowane kilkuosobowe komórki z pokaźnymi budżetami, a nie pojedynczy pracownicy, dla których jest to jeden z kilku obszarów aktywności zawodowej. Duży po prostu może więcej.
Wyboru Giełdowej Spółki Roku dokonują specjaliści w dziedzinie rynków kapitałowych: analitycy, doradcy inwestycyjni oraz zarządzający funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi. W styczniu i lutym tego roku 80 ekspertów wypełniło ankietę online, w której spółki do oceny zostały przyporządkowane zgodnie z kompetencjami zawodowymi badanych.
Obiektem oceny były spółki notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w 2024 r. wchodzące w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 (według stanu na koniec listopada).
Uczestnik badania oceniał od kilku do kilkudziesięciu spółek. Pytania dotyczyły:
- kompetencji zarządu,
- innowacyjności produktów i usług,
- relacji z inwestorami,
- perspektyw rozwoju,
- szeroko rozumianego sukcesu w 2024 r.
Oceny wystawiano na 7-punktowej skali, według zasady im wyższa ocena, tym większa liczba przyznanych punktów. Wyniki sondażu uszeregowano według średniej wartości ocen. Średnia z pięciu odpowiedzi posłużyła do opracowania końcowej oceny i sporządzenia rankingu. Szczegóły na gsr.pb.pl