W listopadzie rynek nowych samochodów nieco się ustabilizował, miejscami nawet urósł. Niestety to przejściowe. Na horyzoncie widać poważne kłopoty.
Jedenasty miesiąc 2022 r. przyniósł poprawę wyników na polskim rynku nowych samochodów osobowych. Zarejestrowano prawie 34,2 tys. samochodów, a to o 7 proc. więcej niż rok wcześniej. Cztery marki z pierwszej piątki poprawiły wyniki. Spektakularny wzrost odnotowano w Skodzie (+52 proc. r/r), a jedyną z czołowych marek ze spadkiem liczby rejestracji był Hyundai (-5,2 proc. r/r).
Niezły listopad nie odmienił tendencji spadkowej. Od początku roku zarejestrowano w Polsce blisko 382,9 tys. aut, czyli o 6,7 proc. mniej niż między styczniem a końcem listopada 2021 r. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w segmencie aut dostawczych (o dmc do 3,5 t). W listopadzie zarejestrowano tylko niewiele ponad 5,5 tys. takich samochodów (- 8 proc. r/r). Skumulowany wynik od początku roku to niespełna 56,5 tys., czyli o 15 proc. mniej niż rok wcześniej.
Inaczej sytuacja wygląda w segmencie premium. Wzrost zanotowany w listopadzie wyniósł 13,4 proc. (zarejestrowano 7,45 tys aut). Od początku roku przybyło 84 tys. samochodów, a to oznacza wzrost r/r na poziomie przekraczającym 2 proc.
– Obserwowany w listopadzie wzrost liczby rejestracji samochodów osobowych to w zasadzie wyłącznie efekt przyspieszenia dostaw aut zakupionych we wcześniejszych miesiącach. Problemem jest utrzymujący się wzrost cen, który już wyhamował popyt i którego efektem może być dalszy spadek sprzedaży w przyszłym roku - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Jego zdaniem poziom niepewności na rynku jest na tyle duży, że poważnie utrudnia prognozowanie.
– Na razie przeważa pesymizm, a to oznacza, że w przewidywaniach naszych i producentów widzimy raczej spadek. Obecnie zakładamy, że w 2023 r. zarejestrowanych zostanie 410 tys. nowych osobówek i 59 tys. aut dostawczych - mówi Wojciech Drzewiecki.
Jeśli porównać tę prognozę z ostatnimi przewidywaniami analityków Samaru dotyczącymi całego 2022 r. (430 tys. zarejestrowanych osobówek i 65 tys. aut dostawczych), okaże się, że w 2023 r. polski rynek nowych aut osobowych skurczy się o 4,6 proc., a dostawczych - o ponad 9 proc.
Kto w tym roku zostanie rynkowym liderem? To w zasadzie jest już jasne. Toyota po 11 miesiącach wypracowała tak ogromną przewagę nad konkurencją, że ostatni miesiąc roku nic już nie zmieni. Do tej pory zarejestrowano w Polsce blisko 66,9 tys. nowych aut osobowych tej marki. Wicelider zestawienia, Skoda, z wynikiem nieco ponad 37,4 tys. aut nie ma szans na złoto w tym roku.
– Trzecia pozycja przypadła Kii, a czwarta Volkswagenowi. Tu też raczej nie dojdzie już do przetasowań. Tym razem poza pierwszą dziesiątką znalazło się Renault. Różnica między tą marką a zajmującym dziesiąte miejsce Fordem jest stosunkowo niewielka, więc roszada wciąż jest możliwa - mówi Wojciech Drzewiecki.
