Sprzedaż papierosów w zapaści

Wiktor Szczepaniak
opublikowano: 2009-10-23 05:30

Sprzedaż legalnych papierosów topnieje w zastraszającym tempie. A z nią miliardy z akcyzy.

Po ciężkim dla branży tytoniowej roku 2008, kiedy sprzedaż legalnych papierosów skurczyła się o 10 proc., 2009 zapowiada się jeszcze gorzej.

— Z danych firmy Cyber Service wynika, że najwięksi producenci sprzedali ogółem w pierwszym półroczu tego roku o 13,6 proc. mniej papierosów niż w tym samym okresie 2008 r. Spodziewamy się, że całkowity spadek sprzedaży legalnych papierosów wyniesie w tym roku 10-15 proc. Głównym powodem jest wzrost cen papierosów związany z podwyżką akcyzy — mówi Andrzej Skubiszewski, prezes JTI Polska z grupy Japan Tobacco International.

Zaciskanie pasa

O tym, że nie jest dobrze, świadczą m.in. mniejsze od zakładanych wpływy do budżetu państwa z akcyzy od wyrobów tytoniowych. Już w 2008 r. z zaplanowanych w budżecie 14,9 mld zł udało się uzyskać tylko 13,46 mld zł. W tym roku różnica będzie jeszcze większa.

— Plany na ten rok zakładały uzyskanie 17,529 mld zł wpływów budżetowych z akcyzy na wyroby tytoniowe. Już dziś wiadomo jednak, że się to nie uda. W znowelizowanej wersji budżetu założono uzyskanie 14,4 mld zł — przyznaje Jacek Kapica, wiceminister finansów, szef Służby Celnej.

Wyjaśnia, że obniżka założeń ma kilka przyczyn. Resort spodziewa się — podobnie jak branża — że kolejna podwyżka akcyzy (ze stycznia 2009 r.) w czasie spowolnienia gospodarczego przyczyni się do dalszego ograniczenia konsumpcji papierosów.

— Ograniczanie wydatków jest widoczne także w przypadku innych używek i jest związane nie tylko ze wzrostem cen, ale też ze skłonnością ludzi do oszczędzania w trudnych czasach — uważa Jacek Kapica.

W uzyskaniu założonych wpływów przeszkodzi też, tak jak w latach poprzednich, utworzenie przez firmy tytoniowe dużych zapasów papierosów ze starą akcyzą. Zapasy te zostały już jednak wyprzedane, a w przyszłym roku sprzedaż papierosów ze starą akcyzą będzie ustawowo ograniczona.

Teraz sen z powiek fiskusowi i firmom tytoniowym spędza inny problem. Dużo większy.

— Budżetowi i branży nie pomaga wzrost nielegalnego rynku papierosów. Do tej pory w Polsce udawało się go utrzymywać na stosunkowo niskim jak na UE poziomie 8-9 proc., podczas gdy na Litwie sięga 20 proc., a na Węgrzech 14 proc. Do tej pory Polska była raczej krajem tranzytowym przemytu papierosów. Niestety, w związku z wymuszonymi przez UE podwyżkami akcyzy wzrosła w naszym kraju atrakcyjność przemytu i sprzedaży nielegalnych papierosów. Teraz więcej kontrabandy zostaje u nas i zakładamy, że zjawisko to może się nasilać — mówi Jacek Kapica.

Opłacalny proceder

Fakty wskazują, że szara strefa szybko rośnie.

— Notujemy coraz więcej zatrzymań nielegalnych papierosów na granicach i wewnątrz kraju. W pół roku Służba Celna zatrzymała 330 mln sztuk nielegalnych papierosów, podczas gdy w analogicznym okresie 2008 r. było to 250 mln. Można więc domniemywać, że przemyt się zwiększa — mówi szef Służby Celnej.

Jego zdaniem, najgorzej jest na granicach: polsko-ukraińskiej i litewskiej.

— Na Lubelszczyznie zanotowaliśmy w tym roku wzrost przemytu o 40 proc. W okolicach granicy z Litwą nasze grupy mobilne zanotowały wzrost zatrzymań aż o 100 proc. W ciągu półrocza zatrzymano tam ponad 52 mln sztuk papierosów. To prawie tyle, ile w całym 2008 r. (58 mln) — wylicza Jacek Kapica.

Grupy mobilne są tak skuteczne m.in. dzięki zastosowaniu nowoczesnego sprzętu do prześwietlania tirów. Niestety, służby celne Litwy nie są tak dobrze wyposażone i dlatego granica litewska jest obecnie intensywnie eksploatowana przez przemytników z Ukrainy, Białorusi i Rosji.

— Skuteczna walka z przemytem musi opierać się na co najmniej dwóch filarach. Pierwszy to skuteczna walka z czarnym rynkiem, i to zarówno na granicach, jak i w eliminowaniu coraz większej siatki nielegalnych fabryk na terenie Polski — mówi Krzysztof Kępiński, który w British American Tobacco Polska zajmuje się relacjami z rządem.

Podkreśla, że czarny rynek ma obecnie wymiar międzynarodowy, więc walka z nim powinna być oparta na międzynarodowym działaniu różnych instytucji.

— Drugi filar to rozsądna polityka fiskalna, dostosowana do możliwości portfela polskiego konsumenta. Branża tytoniowa to nie skarbonka bez dna. Kolejne bardzo wysokie podwyżki zrujnują zarówno przemysł, jak i poważnie osłabią dochody budżetowe z akcyzy (a to około 6 proc. całego budżetu) — dodaje Krzysztof Kępiński.

Kontrabanda bije w firmy tytoniowe. I budżet państwa.
Kontrabanda bije w firmy tytoniowe. I budżet państwa.
None
None

 

Liczby

- 17,5 mld zł

Tyle miały wynieść w tym roku przychody budżetu z akcyzy na wyroby tytoniowe...

- 14,4 mld zł

... na tyle szacuje się ich wartość w znowelizowanej wersji budżetu...

- 13,6 proc.

... o tyle spadła sprzedaż legalnych papierosów w pierwszym półroczu 2009 r.

- 9,7 proc.

... a o tyle zmniejszyła się sprzedaż papierosów w 2008 r.