Novatek Green Energy (NGE) to jedna z 35 firm, które ponad rok temu znalazły się na pierwszej i jedynej dotychczas liście sankcyjnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Resort wciągnął do tego spisu podmioty, które - jego zdaniem - należy objąć sankcjami, choć nie znalazły się na podobnej unijnej liście. Kierował się albo tym, że mają „bliskie powiązania z prezydentem Rosji W. Putinem”, albo tym, że przyczyni się to do „zmniejszenia przychodów powiązanych z nimi podmiotów – co pośrednio wpłynie na zmniejszenie przychodów budżetu Federacji Rosyjskiej, z którego finansowana jest agresja przeciwko Ukrainie”.
W przypadku NGE chodziło o to, że w 100 proc. - choć pośrednio - należy do rosyjskiego koncernu gazowego PAO Novatek. Polska firma, zarejestrowana w Krakowie, do czasu wpisania na czarną listę zajmowała się sprzedażą i dystrybucją, głównie na północy kraju, LPG oraz skroplonego gazu ziemnego, czyli LNG, m.in. za pośrednictwem własnych sieci gazowych. Wpisanie na listę sankcyjną uniemożliwiło jej kontynuowanie tej działalności.
Kolejka zainteresowanych
W październiku 2022 r. zgodnie z przepisami sankcyjnymi (ustawa z 13 kwietnia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego) tymczasowym zarządcą przymusowym został Karol Maciej Szymański z kancelarii RKKW - Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy. 28 marca Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, przedłużył jego mandat o kolejne sześć miesięcy. Zadaniem zarządcy jest nie tylko utrzymanie miejsc pracy w przedsiębiorstwie, ale również znalezienie dla niego nowego właściciela.

- Na początku kwietnia opublikowałem ogłoszenie dotyczące rozpoczęcia procesu sprzedaży aktywów Novateku Green Energy – informuje Karol Szymański.
Potwierdza - na łamach PB mówił już o tym Waldemar Buda - że w pierwszym, bardzo wstępnym etapie zainteresowanie udziałem w transakcji zgłosiło ponad dwadzieścia podmiotów. Z naszych informacji wynika, że są to zarówno firmy polskie, jak i zagraniczne.
- Ustawodawca preferuje sprzedaż przedsiębiorstwa objętego zarządem przymusowym jako całości [kompletu aktywów jako zorganizowanej części przedsiębiorstwa, a nie udziałów w spółce - red.]. Dopiero gdyby okazało się to niemożliwe ze względów ekonomicznych lub innych przyczyn, w grę wchodzi sprzedaż poszczególnych elementów majątku. W przypadku Novateku Green Energy transakcja ma dotyczyć wybranych aktywów, zaś moim podstawowym celem jest ich zbycie w taki sposób, by jak najlepiej zachować ich dotychczasową funkcjonalność – wyjaśnia tymczasowy zarządca przymusowy tej firmy.
Jesienny termin
Proces sprzedaży majątku rozłożony jest na kilka etapów, a celem zarządcy jest zamknięcie go do końca września.
- Zdajemy sobie sprawę, że harmonogram transakcji jest wybitnie napięty. Podejmujemy starania, by wszystko zakończyło się w zakładanym czasie. Ustawa w obecnym brzmieniu przewiduje, że tymczasowy zarząd przymusowy wobec podmiotu wpisanego na polską listę sankcyjną może trwać maksymalnie rok. W przypadku Novateku Green Energy termin ten upłynie dokładnie 11 października – wyjaśnia Karol Szymański.
Jeśli do tego czasu zarządca nie zdąży przeprowadzić transakcji, jej dokończeniem zajmie się sąd.
Zarządca deklaruje, że chce przygotować transakcję możliwie transparentnie, efektywnie i bezpiecznie, m.in. z punktu widzenia interesu ekonomicznego państwa.
- Takie obowiązki nakłada na mnie ustawa, z której wynika moje umocowanie. Zależy mi również, aby po przeprowadzeniu transakcji utrzymana została dotychczasowa działalność operacyjna realizowana przez Novatek Green Energy i maksymalnie wielu pracowników spółki zachowało zatrudnienie, już u nowego pracodawcy – deklaruje zarządca.
Poznaj program konferencji “Biuro Zarządu i Rady Nadzorczej”, 5 lipca 2023 >>
Dlatego w trakcie negocjacji będzie pytał m.in. o plany potencjalnych nabywców wobec majątku NGE, w tym pomysły na dalsze funkcjonowanie sieci gazowej.
W procesie sprzedaży wspiera go firma doradcza EY. Jej głównym zadaniem jest przygotowanie dokumentacji i bieżąca organizacja transakcji.
- Chcę jak najszybciej stworzyć krótką listę podmiotów, które zostaną dopuszczone do procesu due diligence i konkretnych rozmów na temat nabycia aktywów. To szczególny i absolutnie bezprecedensowy proces. Dlatego stosujemy wiele procedur bezpieczeństwa. Na razie nie potrafię określić, ilu chętnych dotrze do ostatniej fazy postępowania – mówi Karol Szymański.
Litera prawa
Od ustanowienia tymczasowego zarządu przymusowego można się odwołać. NGE zrobił to pod koniec 2022 r.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie najpierw odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji, a potem, 29 marca, oddalił skargę – mówi Karol Szymański.
Spółka ma jeszcze możliwość odwołania się do NSA, ale nie wiadomo, czy z niej skorzysta.
Wśród 35 firm, które w kwietniu zeszłego roku trafiły na ministerialną listę sankcyjną, oprócz Novateku Green Energy znalazł się m.in. Go Sport - firma mająca sieć 25 sklepów z akcesoriami sportowymi i sklep internetowy, kontrolowana pośrednio przez trzech Rosjan: braci Nikołaja i Władimira Fartuszniakowów oraz Dmitrija Dojczena. Już w maju 2022 r. GoSport złożył w sądzie wniosek o upadłość.
Powiązania z oligarchą i miliarderem Wiktorem Wekselbergiem stały się powodem kłopotów spółek Medmix (producent akcesoriów i płynów medycznych) i Sulzer (producent m.in. pomp). Obie trafiły na listę MSWiA dlatego, że Rosjanin był pośrednio ich mniejszościowym akcjonariuszem. Ani pisma do ministerstwa, ani pikiety pracowników tych spółek pod siedzibą resortu nic nie dały. Ostatecznie szwajcarski właściciel postanowił opuścić nasz kraj.
Więcej szczęścia miała produkująca sałatki podwarszawska firma Maga Food, która trafiła na czarną listę jako „podmiot pośrednio kontrolowany przez Michaiła Fridmana”. I w tym przypadku były pisma, apele i interwencje na szczeblu międzypaństwowym. Nic nie dały. Firma ocalała, bo z rąk holenderskiego właściciela wykupiła ją założona w tym celu spółka pracownicza.
Tymczasowego zarządcę przymusowego ma nie tylko polski Novatek, ale również pakiet akcji EuRoPol Gazu należący do rosyjskiego PAO Gazprom.
Według naszych informacji wkrótce zostanie też ustanowiony zarządca dla niespełna 20-procentowego pakietu akcji Grupy Azoty, będącego w posiadaniu rosyjskiego Acronu (należącego do Wiaczesława Moszego Kantora.