Stagnacja na rynku
Zebranie Rady Polityki Pieniężnej zdominowało wydarzenia na rynku papierów wartościowych. W poniedziałek odbył się przetarg bonów skarbowych. Ministerstwo Finansów pod koniec roku potrzebuje pieniędzy — wystawiło na przetarg bony o wartości jednego miliarda złotych. Mimo popytu ponad dwukrotnie przekraczającego ofertę ministerstwa, rentowności bonów nieznacznie tylko wzrosły. Spowodowane to było oczekiwaniem na zebranie RPP i spodziewaną redukcję stóp procentowych.
— Napięcie na rynku było ogromne, a presja na obniżenie stóp procentowych tak wielka, że gdyby rada nie zdecydowała się na cięcia, to mogłoby dojść do załamania — powiedział dealer papierów wartościowych.
PO REDUKCJI stóp niewiele jednak się zmieniło. Inwestorzy pod koniec roku zamykają swoje pozycje, aby wykazać się zyskiem. Spadek rentowności bonów do poziomu sprzed dwóch tygodni — poniżej 12 proc., nie będzie już możliwy w tym roku. Eksperci przewidują wraz z początkiem przyszłego roku duże ruchy tak na bonach, jak i na obligacjach.
— Teraz jest możliwość kupienia papierów po niższej cenie. Ten, kto nie boi się ryzyka, może dużo zarobić — stwierdził inny dealer.
WIELKOŚĆ OFERTY ministerstwa powróciła do poziomów z początku roku. Na dzisiejszym przetargu Ministerstwo Finansów zaoferuje bony 13 -tygodniowe za 300 mln zł i bony 52 -tygodniowe za 600 mln złotych. Redukcja stóp nie spowodowała znacznych zmian, bo rynek zdyskontował ją już wcześniej. Analitycy przewidują na dzisiejszym przetargu rentowność na poziomie 12,10 - 12,30 proc. W związku ze zbliżającym się końcem roku i niechęcią inwestorów przed otwieraniem nowych pozycji, eksperci przewidują mniejszy popyt.
BANK inwestycyjny Salomon Smith Barney zaleca utrzymanie lub kupowanie polskich instrumentów złotowych. Motywuje to pozytywną oceną naszej gospodarki, wysokim poziomem rezerw oficjalnych i relatywnie niskim poziomem krótkoterminowego zadłużenia.