Kilka dni temu „PB” pisał, że akcje Stalexportu mogą podrożeć, jeśli spółka z
udziałem firmy, kierowanej przez Emila Wąsacza, wygra przetarg na wykonanie
odcinka ze Strykowa do węzła Konotopa pod Warszawą. Na to trzeba jeszcze
poczekać, bo decyzja zapadnie zapewne za kilka tygodni. Dziś kurs spółki mocno
jednak rośnie: o godz. 11.30 papiery Stalexportu wyceniano na 2,23 zł (+13,8
proc.). To najwięcej od dwóch miesięcy.
Stalexport ruszył ostro w górę
Inwestorzy rzucili się do kupowania walorów katowickiej spółki. Czyżby przeczuwali, że negocjacje w sprawie budowy odcinka autostrady A-2 zakończą się dla niej pomyślnie?