Stalowa ekologia pochłonie 2 mld zł

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2013-08-08 00:00

Hutnicy muszą głęboko sięgnąć do kieszeni. Mniej by ich to bolało, gdyby mogli skorzystać z unijnej pomocy

Polskie firmy przygotowują się do wdrożenia unijnych norm środowiskowych, w tym dyrektywy IED, zwiększającej m.in. restrykcje wobec emitentów gazów, pyłów i szkodliwych substancji. Ogromne inwestycje planują dostawcy stali.

SOJUSZNIK I POTENCJALNY BENEFICJENT:
 ArcelorMittal Poland, którym kieruje Sanjay Samaddar, popiera branżowy pomysł współfinansowania ekoinwestycji z unijnych funduszy.
 [FOT. WM]
SOJUSZNIK I POTENCJALNY BENEFICJENT: ArcelorMittal Poland, którym kieruje Sanjay Samaddar, popiera branżowy pomysł współfinansowania ekoinwestycji z unijnych funduszy. [FOT. WM]
None
None

— Z naszych analiz wynika, że sektor będzie musiał zainwestować 1,5-2 mld zł — ocenia Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH).

Lista Mittala

Większość tych funduszy pochłoną projekty ArcelorMittal Poland, który w Polsce kontroluje ponad 70 proc. stalowego rynku.

— Przygotowujemy się do wdrożenia dyrektywy IED i opracowujemy zestawienie projektów inwestycyjnych. Realizacja niektórych już się rozpoczęła. Przykładem jest modernizacja wydziału węglopochodnych w Zakładach Koksowniczych w Zdzieszowicach. Realizacja tego projektu zakończy się w 2016 r., a jego wartość przekroczy 200 mln zł — informuje Sylwia Winiarek, rzecznik ArcelorMittal Poland.

Za 100 mln zł spółka uruchomiła także instalację odsiarczania gazu koksowniczego w Krakowie. W sumie do tej pory koncern zainwestował w Polsce 5 mld zł, zastępując stare instalacje nowymi, dzięki czemu — oprócz poprawy jakości produkcji — ograniczył także emisyjność.

Firmy z sektora szukają źródeł finansowania ekoinwestycji. HIPH stara się m.in. o wyłączenie branży z listy tzw. sektorów wrażliwych, bo przynależność do niej utrudnia firmom dostęp do funduszy unijnych. Wymagania wobec firm są dziś bardziej restrykcyjne, bo korzystanie z dotacji mogłoby zostać uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.