Start-up chce ułatwić życie psychoterapeutom

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2025-07-13 20:00

Lubelski start-up TG Technologies zapowiada start testów nowej aplikacji dla psychoterapeutów i wstępnie rozmawia z funduszami. Projekt narodził się w inkubatorze Unicorn Hub.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie są blaski i cienie konkursu dotacyjnego "Platformy startowe dla nowych pomysłów"
  • na co zwraca uwagę beneficjentka tego konkursu, założycielka start-upu TG Technologies
  • nad jakim rozwiązaniem pracuje TG Technologies i jakie ma plany biznesowe
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Około dwa miliony Polek i Polaków rocznie sięgają po pomoc w ramach ambulatoryjnej opieki psychiatrycznej, a jeszcze więcej w różnych momentach życia szuka wsparcia spejcalistów.

- Z danych GUS wynika, że aż 6 mln osób w naszym kraju zmaga się z jakąś formą zaburzenia psychicznego. Natomiast na 120 pacjentów przypada tylko jeden psychoterapeuta­. Szacuje się, że rynek terapii dla dorosłych w Polsce jest wart 178 mln USD - zaznacza Aleksandra Trzewik, współzałożycielka start-upu TG Technologies.

Start-up powstał rok temu i jego celem jest uproszczenie codziennej pracy psychoterapeutów przy pomocy aplikacji o nazwie TherapyGuide App.

–  Dzięki zastosowaniu autorskiego modelu Indywidualnej Sieci Neuronowej Pacjenta (ISNP), aplikacja umożliwi hiperpersonalizację procesu terapeutycznego i szczegółowe monitorowanie jego przebiegu. Psychoterapeuci będą mogli w jednym miejscu gromadzić wszystkie istotne informacje o pacjencie. Nie muszą prowadzić notatek i przechowywać danych w formie papierowej. Dzięki intuicyjnemu interfejsowi i innowacyjnym funkcjom – takim jak mapy myśli i asystent AI w formie czatu – specjaliści zyskają szybki dostęp do wiedzy i lepszą organizację pracy – przekonuje Aleksandra Trzewik.

Terapeutyczny biznesplan

A pacjenci? Twórcy aplikacji zapewniają, że dzięki niej będą mogli oni na bieżąco śledzić postępy w terapii i realizować zadania domowe przekazywane im przez terapeutę. Spółka chce sprzedawać aplikację psychoterapeutom i ich gabinetom, inkasując za to opłaty abonamentowe w modelu subskrypcyjnym.

TG Technologies pozyskało do tej pory ok. 1 mln zł finansowania. Aleksandra Trzewik wraz z Igą Iwanek (obie są założycielkami TG Technologies) wyłożyły z własnej kieszeni na biznes łącznie 250 tys. zł.

– W czerwcu ruszyliśmy z projektem o wartości ponad 733 tys. zł. Pierwsi użytkownicy będą mogli korzystać z aplikacji w ramach testów. Natomiast za pół roku planujemy mieć już komercyjnych klientów – zapowiada Aleksandra Trzewik.

Założycielki start-upu prowadzą już wstępne rozmowy z funduszami venture.

– Są bardzo zainteresowani tematyką zdrowia psychicznego. Po zbudowaniu pierwszej trakcji planujemy rozpocząć rundę finansowania na rozwój i ekspansję spółki na rynki europejskie. Rozwiązaniem TherapyGuide App interesują się także coachowie i trenerzy rozwoju osobistego. W dalszym etapie planujemy rozszerzyć grupę docelową o tych klientów. Jeśli pierwsza wersja aplikacji dobrze przyjmie się na rynku, będziemy ją rozwijać i dostosowywać do potrzeb kolejnych użytkowników. W niedalekiej przyszłości planujemy otworzyć oddział spółki w Warszawie – mówi Aleksandra Trzewik.

Start-upowa inkubacja

Start-up przeszedł inkubację w platformie startowej Unicorn Hub, specjalizującej się w projektach medycznych.

– Z pomocą ekspertów platformy przeprowadziliśmy eksperyment, wykorzystując do tego stworzony przez nas interaktywny prototyp aplikacji, który testowaliśmy na grupie odbiorców. Dostaliśmy na to grant w wysokości 30 tys. zł. Specjaliści platformy startowej wsparli nas również w przygotowaniu modelu biznesowego spółki pod kątem budżetu, kamieni milowych i zatrudnienia – mówi Aleksandra Trzewik.

Zachęca młodych przedsiębiorców do korzystania z usług platform startowych, które pomagają biznesowe idee zamieniać w gotowe wyroby. Zaskoczyło ją jednak to, że już na etapie składania wniosku inkubacyjnego wymagano od niej i jej zespołu szczegółowego opisu projektu.

– Musieliśmy określić grupę docelową klientów, model biznesowy spółki i wskazać potencjalnych partnerów. Z perspektywy czasu widzimy jednak, że to było potrzebne. Z pomocą ekspertów platformy Unicorn Hub  mogliśmy później zweryfikować te założenia i stworzyć solidniejsze fundamenty do dalszego rozwoju start-upu – przyznaje Aleksandra Trzewik.

Magdalena Adamczuk, prezeska firmy Grants.Capital, świadczącej usługi doradcze przy pozyskiwaniu grantów, wskazuje, że konkurs „Platformy startowe dla nowych pomysłów” jest prowadzony przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) od prawie dekady. Wcześniej był organizowany pod nazwą „Rozwój start-upów w Polsce Wschodniej”. W programach inkubacji mogą brać udział osoby chcące rozwinąć własny start-up w województwach: lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Od kilku lat wnioskodawcy mogą również działać na Mazowszu – z wyjątkiem Warszawy i otaczających ją powiatów.

– Budżet konkursu przewidziany w tej perspektywie finansowej wynosi ponad 104 mln EUR. Nabór składa się z trzech etapów. Pierwszy to inkubacja trwająca sześć miesięcy. Start-up otrzymuje wsparcie w postaci usług doradczych i tzw. mikro grant w wysokości ok. 30 tys. zł. Drugi etap polega na możliwości ubiegania się  o dotację w wysokości do 600 tys. zł na rozwój produktu i jego pierwszą sprzedaż. W trzecim etapie początkujący przedsiębiorca ma szansę zdobyć grant w wysokości do 2 mln zł na dalszy rozwój produktu – wyjaśnia Magdalena Adamczuk.

Młode spółki mogą zgłaszać się do wybranych przez PARP sześciu platform startowych, które pomogą im rozkręcić niesztampowe projekty. Są to HugeTECH Revolution, Wschodni Akcelerator Biznesu 2, Hub of Talents 3, Platformy Startowe Start in…, Centralny Akcelerator Innowacji – Mazovian StartUPolis i Unicorn Hub.

– Nabory do pierwszego etapu konkursu prowadzone są w trybie ciągłym. W zasadzie w każdym miesiącu można zgłosić się do jednego z operatorów. Zespoły, które zostaną wybrane, zakładają spółki. Muszą je zarejestrować w makroregionie Polska Wschodnia. Każdy operator przyjmuje do etapu inkubacji 25-30 start-upów w ramach danej rundy naboru – tłumaczy Magdalena Adamczuk.

Blaski i cienie naboru

Zdaniem prezeski Grants.Capital konkurs PARP jest atrakcyjną opcją finansowania rozwoju start-upów, bo obecnie nie ma innego naboru, w którym mogłyby ubiegać się o dofinansowanie w trybie ciągłym.

– W ostatniej rozstrzygniętej rundzie konkursu dotacje otrzymało aż 45 proc. startujących w niej młodych spółek. Są to zachęcające statystyki – zaznacza Magdalena Adamczuk.

Ciemniejszą stroną konkursu, jej zdaniem, jest czas trwania inkubacji. Wynosi on sześć miesięcy.

– Proponowane przez start-upy innowacje mogą już nie być atrakcyjne dla rynku po półrocznym okresie inkubacji. W tym czasie konkurencja rozwija swoje produkty, natomiast technologie, w tym sztuczna inteligencja, stosowane w produktach cyfrowych ewoluują. Skrócenie etapu inkubacji mogłoby działać na korzyść start-upów. Nie potrzebują one tak dużo czasu na opracowanie pierwszych wersji produktów – uważa prezeska Grants.Capital.