Stocznia Gdynia motywuje bonusami

Katarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2007-11-12 00:00

Miesiąc temu spółka nie miała pieniędzy na wypłaty, a dziś myśli o bonusach dla załogi. Dzięki ekstrakasie od armatorów.

Walne ponownie obieca wsparcie 500 mln zł

Miesiąc temu spółka nie miała pieniędzy na wypłaty, a dziś myśli o bonusach dla załogi. Dzięki ekstrakasie od armatorów.

Stocznie mają kłopoty z terminową realizacją kontraktów ze względu na braki kadrowe. Stocznia Gdynia próbuje zatrzymać pracowników, proponując nagrody. Skąd weźmie pieniądze? Tradycyjnie od armatorów.

Pusta pula

Miesiąc temu stoczniowcy pikietowali, bo firma nie miała z czego wypłacić pensji. Teraz wynagrodzenie dostali na czas, dzięki sprzedaży przez Gdynię pakietu akcji Stoczni Gdańsk Donbasowi i pożyczce od armatora Ramiego Ungara. Armatorzy mają też wspomóc stoczniowców ekstrabonusami za terminową budowę statków. Przed feralnym brakiem wypłat stoczniowcy otrzymywali już zresztą nagrody. Wydano na nie w tym roku 8,5 mln zł.

— Możemy wypłacać nagrody wysokości 5 proc. funduszu płac. Tę pulę już wykorzystaliśmy, więc teraz negocjujemy ze związkami nowe zasady — mówi Arkadiusz Aszyk, wiceprezes Stoczni Gdynia.

Nagrody mają zmotywować załogę do pracy w stoczni — absencja sięga nawet 30 proc.

Płace, nagrody, płatności za media etc. są w stoczni uzależnione od pożyczek i przedpłat armatorów. Spółka poprosiła resort skarbu o uruchomienie pierwszej transzy — 58 mln zł — z obiecanego przez skarb dokapitalizowania 515 mln zł. 40 mln zł chce przeznaczyć na kapitał obrotowy, by dotrwać do prywatyzacji. Wejście inwestora opóźnia się, więc o pieniądzach dla stoczni zdecydują już przedstawiciele rządu PO-PSL.

Bez sprzeciwu

Obecna uchwała o dokapitalizowaniu stoczni wygasa 5 stycznia 2008 r. Do tego czasu jednak nie uda się wprowadzić inwestora, więc pieniądze nie będą uruchomione. Dlatego 30 listopada walne kolejny raz ma zdecydować o podwyższeniu jej kapitału, by uchwała była ważna, kiedy w przyszłym roku będzie wchodził inwestor. Czy PO zgodzi się na to?

— Plan jest uzgodniony z Komisją Europejską. Przeanalizujemy oferty. Kiedy zostanie wybrany strategiczny partner, możliwe będzie przekazanie kapitału — mówi Tadeusz Aziewicz z PO.

Skarb ma przekazać stoczni gotówkę i akcje spółek giełdowych.

Papierowe dokapitalizowanie

Obietnice podwyższenia kapitału Stoczni Gdynia

styczeń 2004

Uchwała o podwyższeniu kapitału o 30-300 mln zł, z czego faktycznie skarb państwa objął akcje za 80 mln zł.

czerwiec 2006

Uchwała o dokapitalizowaniu blisko 500 mln zł. Niezrealizowana.

lipiec 2007

Uchwała o dokapitalizowaniu blisko 500 mln zł. Wygasa 5 stycznia 2008 r., ale do tego czasu nie zostanie zrealizowana z powodu długotrwałej procedury prywatyzacyjnej.

listopad 2007

Walne ma ponownie uchwalić dokapitalizowanie blisko 500 mln zł, by reaktywować poprzednią uchwałę, wygasającą w styczniu.