"Jeżeli czynniki leżące poza Polską, np. spadające ceny paliw, spychają krajową inflację do bardzo niskiego poziomu, nie musimy w polityce pieniężnej działać gorączkowo". — powiedział Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego.
Główna stopa procentowa nadal wynosi 2 proc. Bank centralny nie obniża stóp, mimo że deflacja w Polsce się pogłębia. W listopadzie wskaźnik cen spadł do -0,6 proc., czyli najniższego wyniku w historii III RP. Marek Belka, przewodniczący RPP, tłumaczył po posiedzeniu, że rada nie obniża stóp, bo tak niska inflacja — przynajmniej na razie — nie jest problemem. Spychają ją w dół procesy międzynarodowe, których obniżki stóp w Polsce i tak nie zatrzymają. Zaznaczył jednak, że utrzymywanie się deflacji w dłuższym okresie może być zagrożeniem dla gospodarki.
— Nie traktujemy deflacji lekko, bo nie wiemy, jakie mogą być jej skutki. Nie wiemy, jak do tych warunków dostosują się polskie firmy. To jest niepewność, z którą musimy się zmierzyć — mówił przewodniczący RPP. Dlatego rada w komunikacie zastrzegła, że w najbliższych miesiącach może powrócić do obniżania stóp procentowych, jeśli zajdzie taka konieczność.